Kapłaństwo Melchisedekowe

Melchisedek to postać godna naszej uwagi, która żyła w czasach Abrahama. O nim wspomina Stary Testament, choć informacji na jego temat jest niewiele. Wiemy jednak, że był zarówno królem, jak i kapłanem jednocześnie. Był nazywany "kapłanem na swym tronie" i "królem Salemu", co oznaczało "króla pokoju". Był także określany jako książę Boga Najwyższego.

„Gdzie przewodnik dla nas wszedł, Jezus, stawszy się według porządku Melchisedekowego najwyższym kapłanem na wieki” – Hebr. 6:20.

Melchisedek to postać godna naszej uwagi, która żyła w czasach Abrahama. O nim wspomina Stary Testament, choć informacji na jego temat jest niewiele. Wiemy jednak, że był zarówno królem, jak i kapłanem jednocześnie. Był nazywany „kapłanem na swym tronie” i „królem Salemu”, co oznaczało „króla pokoju”. Był także określany jako książę Boga Najwyższego.

Pierwszy raz pojawia się on w Biblii w kontekście potyczki Abrahama z królami północy, którzy pojali Lota i jego rodzinę do niewoli oraz zagarnęli jego dobytek, plądrując Sodomę. Gdy Abraham wracał po zwycięskiej bitwie, zwrócił się do Melchisedeka i oddał mu dziesięcinę z łupów, a w zamian otrzymał błogosławieństwo. Podczas tego spotkania symbolicznie spożywano chleb i wino.

Jednak pełne zrozumienie znaczenia tego wydarzenia ukazało się dopiero wiele lat później, poprzez natchnione słowa apostoła Pawła. Dowiedzieliśmy się wtedy, że Melchisedek stanowił obraz uwielbionego Chrystusa (1 Mojżeszowa 14:18-20).

W owych czasach kapłaństwo Aaronowe, z Aaronem na czele, istniało już przez ponad szesnaście wieków i było mocno zakorzenione. W momencie, gdy Apostoł pisał swoje słowa, Żydzi uważali je za jedyne prawowite kapłaństwo. Kiedy więc Chrystus ogłoszony został jako prawdziwy kapłan Boży, który miał moc odpuszczać grzechy przez ofiarę własnego życia, pojawiały się wątpliwości. Jezus nie wywodził się przecież z rodu kapłańskiego, więc czy mógł składać ofiary Bogu, dokonywać pojednania czy odpuszczać grzechy?

By właściwie zrozumieć rolę Chrystusa w Boskim planie zbawienia, konieczne było wyjaśnienie, że istniał wyższy kapłański porządek niż Aaronowy. To właśnie o tym mówił ten fragment. Po zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Jezusa stał się On Najwyższym Kapłanem nowego porządku kapłańskiego, nazywanego przez apostoła Piotra „królewskim kapłaństwem” (1 Piotra 2:9).

„Według porządku Melchisedekowego”

W każdej religii pogańskiej można odnaleźć swoich kapłanów, podobnie jak w różnych denominacjach chrześcijańskich, gdzie każda ma swoich duchownych. Zasady dotyczące funkcji kapłańskich są zazwyczaj bardzo ściśle określone. Na przykład protestanci nie mają dostępu do ambony w kościele rzymskokatolickim, a jeśli któryś z nich przypadkowo zająłby to miejsce, konieczne byłoby ponowne poświęcenie ambony, zanim mógłby ją użyć katolicki kapłan. Podobne zasady obowiązują w kościele episkopalnym, gdzie ambona uważana jest za zbezczeszczoną, jeśli przemawia z niej ktoś z innej denominacji. Wówczas również wymagane jest jej oczyszczenie i ponowne poświęcenie zgodnie z przepisami episkopalnymi. Warto jednak podkreślić, że Bóg i Pismo Święte nie uznają takich porządków kapłańskich, zarówno tych pogańskich, jak i chrześcijańskich. Są one tworzone przez ludzi i opierają się na ludzkich ustaleniach. Jedynie kapłaństwo Aaronowe i Melchisedekowe znajduje uznanie w Boskim planie. Wszystko, co wykracza poza te dwa porządki, nie jest zgodne z Bożym przeznaczeniem i jest błędne, wprowadzające w błąd i potencjalnie niebezpieczne.

Idąc za nauką apostoła, możemy zrozumieć, że kapłaństwo Melchisedekowe, które Apostoł łączy z Jezusem jako Najwyższym Kapłanem, obejmuje prawdziwych świętych Bożych od czasów Pięćdziesiątnicy aż do dnia dzisiejszego. Ci święci pochodzą z różnych narodów, ludów, plemion i mówią różnymi językami, ale stanowią jedność, choć są niewielką grupą. Kapłaństwo to może objąć kaznodziejów i innych publicznych sług Bożych, ale również obejmuje najpokorniejszych uczniów Chrystusa, którzy mają Jego ducha i oddają swoje życie w Jego służbie.

Apostoł podkreśla, że Chrystus nie wywodził się z rodu Lewiego, z którego pochodzili kapłani ziemscy, lecz z rodu Judy. Z tego powodu nie mógł być kapłanem ziemskim zgodnie z Bożym prawem, które zastrzegało kapłaństwo dla potomków Aarona. Apostoł mówi, że kapłaństwo Jezusa jest niebieskie, a nie ziemskie. Po swoim zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Chrystus stał się Najwyższym Kapłanem w wyższym porządku niż kapłaństwo Aarona – porządku Melchisedekowym.

Cel nowego kapłaństwa

Apostoł wskazuje, że kapłaństwo Aarona było związane z cyklicznymi ofiarami, które jedynie symbolicznie przykrywały grzechy, ale nie usuwały ich na stałe. To nie było ostatecznym celem Bożego planu. Apostoł tłumaczy, że Bóg już wcześniej zaplanował ustanowienie nowego kapłaństwa w określonym „właściwym czasie”. Prorok Dawid wyraził to Boskie postanowienie słowami: „Przysiągł JHWH, a nie będzie tego żałował, mówiąc: Tyś jest kapłanem na wieki według porządku Melchisedechowego” (Psalm 110:4). Ten psalm mesjański rozpoczyna się słowami: „Rzekł JHWH Panu memu: Siądź po prawicy mojej, dokąd nie położę nieprzyjaciół twoich podnóżkiem nóg twoich. Laskę mocy twojej pośle JHWH z Syonu, mówiąc: Panuj w pośród nieprzyjaciół twoich. Lud twój będzie dobrowolny w dzień zwycięstwa twego” (Psalm 110:1-3).

Apostoł logicznie argumentuje, że kapłaństwo Aarona, które trwało przez ponad szesnaście wieków, miało swój kres. Miał nadejść czas na wprowadzenie nowego kapłaństwa według porządku Melchisedekowego, którego głową miał być sam Mesjasz. Apostoł wyjaśnia, że Bóg zamierzał, aby składane były „lepsze ofiary” w celu zlikwidowania symbolicznego kapłaństwa Aarona w odpowiednim czasie. Pan Jezus, jako Najwyższy Kapłan tego nowego porządku, złożył sam siebie na ofiarę Bogu. Dzięki tej ofierze wszyscy wierzący, którzy Go przyjmują i pragną uwolnienia od grzechów oraz powrotu do jedności z Bogiem, mogą to osiągnąć. Ponadto zostaje im otwarta droga, by stać się członkami tego nieobrazowego kapłaństwa – Ciała Chrystusowego, kapłaństwa Melchisedekowego (Hebr. 10:19-25).

Zgodnie z tym przekazem, Apostoł zachęca poświęcony Kościół Wieku Ewangelii, mówiąc: „Przetoż, bracia święci, powołania niebieskiego uczestnicy! Obaczcie Apostoła i najwyższego kapłana wyznania naszego, Chrystusa Jezusa” (Hebr. 3:1). To, co Apostoł mówi, wskazuje na to, że całe Ciało Chrystusowe, wszyscy wierzący poświęceni, stanowią Królewskie Kapłaństwo. Warto zauważyć, że ta królewska funkcja odróżnia kapłaństwo Melchisedekowe od kapłaństwa Aarona. Aaron i jego synowie nie mieli nic wspólnego z urzędem królewskim obrazowego Królestwa (1 Piotra 2:9).

Kapłan na swym tronie

W przypadku Melchizedeka, jako figury, nie jest przedstawione, że składał on ofiary. Nie pełnił on roli kapłana ofiarującego ofiary, ale kapłana błogosławiącego, który miał prawo, jako król, udzielać kapłańskich błogosławieństw. Podobnie, Chrystus jako Najwyższy Kapłan w porządku Melchizedeka nie sprawuje ofiar, ale pełni rolę kapłana błogosławiącego. To prawda, że Apostoł używa sformułowania, że Chrystus ofiarował samego siebie jako ofiarę „za dni swego ciała” (Hebrajczyków 7:27 NB). Jednakże to nie jest część obrazu Melchizedeka. Apostoł również zachęca nas, naśladowców Chrystusa, abyśmy stawiali nasze ciała jako ofiarę żywą, świętą, i przyjemną Bogu (Rzymian 12:1). Jednak to składanie ofiary przez Jezusa i Jego naśladowców nie jest częścią obrazu Melchizedeka. Apostoł mówi o Jezusie Chrystusie: „A choć był Synem Bożym, wszakże z tego, co cierpiał, nauczył się posłuszeństwa. A tak doskonałym będąc, stał się wszystkim sobie posłusznym przyczyną zbawienia wiecznego, nazwany będąc od Boga kapłanem najwyższym według porządku Melchizedeka” (Hebrajczyków 5:7-10).

Podobnie, członkowie Kościoła, którzy staną się królewskim podkapłaństwem, są teraz powoływani, aby okazać swoją wierność i szczerość poprzez swoje cierpienia dla sprawiedliwości, będąc posłusznymi Bogu w obliczu grzechu. Dopiero gdy udowodnią swoją godność, zostaną uwielbieni w „pierwszym zmartwychwstaniu”, aby stać się królewskimi kapłanami, złączonymi z Najwyższym Kapłanem w porządku Melchizedeka, aby błogosławić wszystkie narody ziemi podczas Wieku Tysiąclecia. To jest zgodne z tym, co mówi Pismo Święte, że ten Melchizedekowy porządek kapłaństwa będzie „Bogu naszemu królestwem i kapłanami, a będą królować na ziemi” (Objawienie 5:10 BT).

Apostoł dalej wyjaśnia, że zarówno kapłaństwo Aarona, jak i kapłaństwo Melchizedeka, są zgodne z Boskim postanowieniem. Wskazuje, że Aaron został powołany przez Boga, aby stać na czele kapłaństwa Aarona, a podobnie, Chrystus został powołany przez Ojca, aby stać się Najwyższym Kapłanem w porządku Melchizedeka. „A nikt nie przyjmuje na siebie tego godności, tylko ten, kogo Bóg powołał, jak Aaron” (Hebrajczyków 5:4). Tak samo, Chrystus nie przyjął tej godności sam od siebie, ale został powołany przez Boga, jak to zostało przepowiedziane w Psalmie: „Syn mój jesteś, Ja ciebie dziś zrodziłem” (Psalm 2:7), i „Ty jesteś kapłanem na wieki według porządku Melchizedeka” (Psalm 110:4). Podobnie jak Głowa tego Melchizedekowego porządku była powołana przez Boga, tak i wszyscy członkowie Królewskiego Kapłaństwa muszą być powołani przez Boga. Dlatego Apostoł dążył do znalezienia tych, których „Pan, Bóg nasz, powołał” do Kapłaństwa Melchizedeka i wpływać na nich, nie zaś oddziaływać na całą ludzkość (Dzieje Apostolskie 2:39).

Obrazowy Melchisedek

Aby uniknąć wrażenia, że pojednanie dokonane przez Aarona było bardziej klarowne i ważniejsze niż pojednanie przez Pana Jezusa, Apostoł wskazuje, że Aaron został ustanowiony jako kapłan bez potrzeby Boskiej przysięgi. Jednak w przypadku Jezusa, który został ukazany jako Melchizedek – kapłan najwyższego porządku, Bóg wyraził swoją intencję bardziej wyraźnie poprzez przysięgę. Stwierdzenie Boże brzmiało: „Przysiągł Pan i nie odwróci się od tego: Ty jesteś kapłanem na wieki według porządku Melchizedeka” [Psalm 110:4]. Apostoł podkreśla pięć kluczowych punktów w tym przekazie: (1) Bóg planował zmianę kapłaństwa z Aarona na Melchizedeka, (2) Nowe kapłaństwo miało być bardziej znaczące, ze względu na Boską przysięgę, (3) To miało nastąpić w przyszłości i zastąpić kapłaństwo Aarona, (4) Miało być trwałym kapłaństwem, niepodlegającym zmianie, (5) Miało obejmować zarówno funkcję kapłańską, jak i królewską.

Po przekazaniu swojego argumentu, że kapłaństwo Melchizedeka musiało wejść w życie i być wyższe od kapłaństwa Aarona, Apostoł kontynuuje, wyjaśniając, że wiele z tych aspektów było symbolicznie ukazywanych w postaci Melchizedeka, który był tylko typem Jezusa w jego chwale – Jezusa jako Głowy i Kościoła jako Jego Ciała. Apostoł zauważa: „Rozważcie więc, jak wielki był ten, któremu Abraham, patriarcha, dał dziesięcinę z łupów” – Hebrajczyków 7:4. Wartość tego argumentu zostaje potwierdzona, gdyż w momencie oddawania dziesięciny przez Aarona, Lewici jeszcze nie istnieli jako oddzielny kapłański ród; byli jeszcze w biodrach Abrahama. Dlatego Aaron i jego synowie, należący do kapłaństwa Aarona, oddali dziesięcinę Melchizedekowi, uznając go za wyższego kapłana. To argumentacja, która pokazuje, że już w symbolice Melchizedeka stał wyżej niż Aaron, co oznacza, że Melchizedek jako figura Chrystusa jest jeszcze bardziej podniosły, chwalebny, potężny i zdolny do błogosławienia i przebaczania grzechów.

Apostoł kontynuuje, pokazując, że Melchizedek był również symbolem Chrystusa pod wieloma innymi aspektami. Jeśli Żydzi twierdzili, że każdy kapłan Aaronowego porządku musiał udowodnić swoje pochodzenie genealogiczne i przynależność do rodu kapłańskiego, to Apostoł odpowiada, że Melchizedek nie miał ani ojca, ani matki w kapłaństwie, i nie można określić, kiedy jego kapłaństwo się zaczęło ani kiedy się skończyło. Jego słowa wyraźnie pokazują, że Bóg uczynił Melchizedeka symbolem Chrystusa, który nie czerpał swojego kapłańskiego autorytetu od ludzi, a jego kapłaństwo było wieczne, niepodlegające zmianom w czasie ani ograniczeniom genealogicznym.

Tym sposobem Apostoł przekonuje, że kapłaństwo Chrystusa, według porządku Melchizedeka, będącego kapłanem na wieku, jest niezmiennie wieczne i będzie trwać przez wieczność, wypełniając w pełni swoje zamierzone cele.

Kapłaństwo Aaronowe obrazowe

Jesteśmy świadkami faktu, że nasz Pan stał się Najwyższym Kapłanem zgodnie z porządkiem Melchizedeka po swoim zmartwychwstaniu jako istota duchowa, przewyższająca aniołów, wszelkie zwierzchności i moce oraz każde imię, które jest mianowane. Rozumiemy teraz, że wybrany Kościół, nazywany Królewskim Kapłaństwem, będzie pełnił swój kapłański urząd połączony z Chrystusem w Jego zmartwychwstaniu (Filipian 3:10) i stanie się „uczestnikami Boskiej natury”, chwały, czci i nieśmiertelności (2 Piotra 1:4). W ten sposób postrzegamy, że kapłaństwo Melchizedeka jest obecnie przygotowywane podczas Ery Ewangelii i będzie pełnić swoje zadania podczas Wieku Tysiąclecia. Wówczas, jako Kapłan na swym tronie, nasz Pan stanie się Królem królów i Panem panów, aby podporządkować i usunąć wszelki grzech i nieposłuszeństwo, a także jako Kapłan, uzdrowić umysły, moralność i zdrowie fizyczne całego świata. Dodatkowo, przypominamy obietnicę naszego Pana, że Jego wierni naśladowcy będą z Nim zasiadać na Jego tronie, uczestnicząc w zaszczytach Jego Królestwa i w chwalebnym dziele podnoszenia ludzkości (Objawienie 3:21).

Ten piękny obraz kapłaństwa Melchizedeka doskonale harmonizuje z całą nauką Biblii, ukazując, że Bóg teraz wybiera Małe Stado, duchowe Nasienie Abrahama, które w jedności z Panem, wypełni „czasy naprawienia wszystkich rzeczy, co Bóg przepowiedział przez usta wszystkich swoich świętych proroków od wieków” (Dzieje Apostolskie 3:21). Świat, jako stworzenie tęskniące, musi czekać na „objawienie synów Bożych” w ich mocy i chwale Królestwa, jako Królewskiego Kapłaństwa (Rzymian 8:22, 19; Objawienie 21:1-5).

Co więc możemy powiedzieć o kapłaństwie Aarona? Czy nie miało ono symbolicznego znaczenia? Oczywiście, miało. Choć nie było to obrazem chwały Królestwa, to w sposób wyraźny symbolizowało cierpienia obecnego wieku, które są niezbędne, aby osiągnąć przyszłą chwałę. Jak powiedziano: „Jeśli z Nim cierpimy, z Nim będziemy królować”. Chrystus musiał przejść przez cierpienie i wejść w swoją chwałę jako Kapłan Melchizedeka. Jego wierni naśladowcy również muszą iść tą samą drogą i dopełnić to, co jeszcze pozostało z cierpienia Chrystusowego, oddając życie za braci (2 Tymoteusza 2:12; Łukasza 24:46; Kolosan 1:24; 1 Jana 3:16).

Te „lepsze ofiary” Chrystusa i Kościoła są przeciwstawiane ofiarom kapłaństwa Aarona. Nasza pewność opiera się na tym, że symboliczny Dzień Pojednania Izraela i jego figuralna ofiara za grzech odzwierciedlają ofiarę Chrystusa, po której następuje ofiara Kościoła jako członków Jego Ciała. Rozumiemy, że najdrobniejsze szczegóły ofiary Dnia Pojednania (3 Księga Mojżeszowa 16) znalazły swoje spełnienie w doświadczeniu Chrystusa i Jego wiernych w czasach Ery Ewangelii. Najwyższy kapłan według porządku Aarona po złożeniu symbolicznej ofiary, która przedstawiała jego własną śmierć i śmierć jego towarzyszy, oraz po symbolicznym wejściu za zasłonę do Świątyni Najświętszej, wychodził i błogosławił cały lud. To reprezentowało błogosławieństwa, które zstąpią na ludzkość poprzez nowego Kapłana, zgodnie z porządkiem Melchizedeka, gdy ofiara będzie w pełni zakończona i przyjęta.

Chwalebny poranek

Kiedy patrzymy na przeszłość wieków Ery Ewangelii i widzimy ofiarę dokonaną przez naszego wspaniałego Najwyższego Kapłana oraz Jego wejście do chwały, gdy obserwujemy też skromny orszak wiernych naśladowców Baranka na przestrzeni tych wszystkich lat, a także zauważamy liczne dowody na to, że Maluczkie Stadko wybranych i oddanych wkrótce zakończy swoje ofiary, a także zrozumienie, że wkrótce doświadczy ono przemiany z ofiarujących się kapłanów, będących symbolem porządku Aaronowego, w kapłanów według porządku Melchizedeka w jednej chwili, to nasze serca radują się z dwóch powodów: (1) Mamy nadzieję, że niektórzy z nas usłyszą przywitalny głos Mistrza: „Dobrze, sługo dobry i wierny, wejdź do radości Pana twego” [Mateusza 25:21], siądź ze Mną na Mojego tronu, aby błogosławić wszystkie narody na ziemi, (2) Rozumiemy, że uwielbienie Kościoła oznacza czas rozpoczęcia Bożego błogosławieństwa, które powróci do naturalnego Izraela, a stamtąd rozleje się na wszystkie narody ziemi.

Ktoś, kto miłuje Boga i swoich bliźnich, nie może nie cieszyć się, dowiadując się o tym łaskawym planie Bożym. Kto kocha sprawiedliwość i nienawidzi niesprawiedliwości, będzie radować się nadchodzącą nową erą, w której Szatan zostanie związany, a wszelkie fałszywe przekonania, które zniewalały świat, zostaną rozwiane. Kto by nie czuł radości, wiedząc, że czas, kiedy „znajomość chwały Bożej napełni ziemię”, jest bliski, i że nikt nie będzie musiał pouczać swego bliźniego o Panu, ponieważ wszyscy Go poznają, od najmniejszego do największego (Jeremiasza 31:34)? Kto nie ucieszy się na myśl, że niedługo skończy się zamęt różnych wierzeń i zmieniających się doktryn, a jak prorok zapowiada, Pan przywróci ludziom „czystą mowę”, a wszyscy będą wzywać imienia Pana, służąc Mu jednomyślnie (Sofoniasza 3:9)? O, z pewnością! Podobnie jak teraz lud Boży cieszy się śpiewając: „Szczęśliwy dzień, kiedy Jezus podał mi swą dłoń” [Pieśni Braci Towarzystwa 203], tak wkrótce biedny świat będzie miał okazję zaśpiewać podobne pieśni, kiedy oczy ślepych zostaną otwarte, a uszy głuchych odetkane, a wszyscy będą oceniać Pana i Jego łaskawy plan.

Niektórzy mogą zapytać: Dlaczego nie teraz? Ponieważ, jak Pan mówi: „Moje drogi są wyższe niż wasze drogi, a myśli moje niż wasze myśli” [Izajasz 55:9]. Kiedy dochodzimy do zrozumienia i właściwej oceny planu Bożego, rozumiemy, że jest on o wiele lepszy niż jakikolwiek ludzki plan. Dzięki Bogu nie zależy to od ludzi, ani od wrogów Pana, aby zmienić Jego zamiary choćby o jotę. On sam oświadcza: „Tak jak deszcz i śnieg zstępują z nieba i tam nie wracają, dopóki nie nawodnią ziemi i nie uczynią jej żyzną, tak słowo moje, które wypływa z mego ust, nie wróci do mnie daremne, ale spełni to, czego chcę, i osiągnie to, co wysłałem” [Izajasz 55:11].

Posłanie przekazywane w okresie Wieku Żydowskiego miało jedynie za zadanie wyłonić naród wybrany, czyli Izrael według ciała. Natomiast posłanie przekazywane w okresie Wieku Ewangelii miało na celu zgromadzenie wybranych, aby mogli oni uczestniczyć w ofiarowaniu jako symboliczni kapłani, na wzór Aarona, i przygotować się do stania się w przyszłości kapłanami według porządku Melchizedeka, aby pełnić rolę w błogosławieniu świata. Przesłanie przyszłości, jak już zrozumieliśmy, będzie „zwiastowaniem wielkiej radości dla całego ludu”, a mianowicie przywrócenia ludzi do doskonałości ludzkiej, do wszystkiego, co zostało utracone w Adamie. Jednakże, choć Bóg przygotował wielkie zbawienie i przebaczenie grzechów dla całej ludzkości, to nadal przewiduje karę za świadomy grzech, zależnie od jego ciężaru.

Oznacza to, że niektórzy, którzy upadli w głęboką degradację, będą musieli przejść dłuższą drogę, aby odzyskać to, co zostało utracone i odkupione. Jest to „sprawiedliwa zapłata za zło” dla „duszy każdego człowieka, który czyni zło” [List do Hebrajczyków 2:2; List do Rzymian 2:9]. Jednakże równocześnie oznacza to także, że ci, którzy uczynili choć najmniejszy gest dobroci wobec członka wybranego Kapłaństwa, nawet jeśli to było podanie kubka zimnej wody w imieniu ucznia, otrzymają proporcjonalne błogosławieństwa. Należy zwrócić uwagę, że w Słowie Bożym zawarte jest zapewnienie, że ci, którzy pozostaną trwałymi grzesznikami i zbuntowanymi, ostatecznie doświadczą drugiej śmierci, z której nie będzie nadziei na powrót do życia.

W innych słowach, Bóg zapewnia jedno pełne odkupienie od klątwy, która spadła na Adama i jego potomstwo za pośrednictwem Chrystusa. To odkupienie zostało przypieczętowane cenną krwią Chrystusa i musi być dostępne dla każdego człowieka, który pozna Prawdę. Ostateczny los każdego z nich zależy od ich własnych działań – albo otrzymają wieczne życie, albo wieczną śmierć. W końcu, Pan otrzyma czysty wszechświat, zgodnie z tym, co jest zapisane: „I wszelkie stworzenie, które jest na niebie i na ziemi, i pod ziemią (…) słyszałem mówiące: Siedzącemu na tronie i Barankowi niech będą błogosławieństwo, chwała i cześć, i moc na wieki wieków” – Objawienie 5:13.

Podsumowując, drodzy przyjaciele, uczmy się nienawidzić złego i dążyć do dobra, ponieważ jest to najmądrzejszy kierunek dla naszego teraźniejszego i przyszłego życia. My, którzy przyjęliśmy zaproszenie Boga do współdziedziczenia z Panem jako Królewskie Kapłaństwo, doceniajmy wielki przywilej, który nam jest dany. Pozbywajmy się wszelkiego ciężaru, biegnijmy z cierpliwością w wyścigu, który stoi przed nami [List do Hebrajczyków 12:1]. Bądźmy radosnymi uczestnikami w cierpieniach, doświadczeniach i trudnościach, które stanowią naszą ofiarę w obecnych czasach. Poprzez wiarę już uczestniczymy w przyszłej chwale, czekajmy więc z cierpliwością, nadzieją i ufnością na uczestnictwo w „pierwszym zmartwychwstaniu”, kiedy ujrzymy oblicze naszego Zbawiciela i będziemy uczestniczyć w Jego chwale [1 List Jana 3:1-3].

Dodaj komentarz