Nauka o zdrowiu

W obecnych czasach, w atmosferze powszechnego ożywienia i rozwiniętej niezależności myślowej, coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z nadzwyczajnej władzy umysłu nad ciałem. Niektórzy nazywają to nowym zjawiskiem, używając nawet terminu "Nowa Myśl". Inne określenia obejmują Chrześcijańską Naukę, terapie psychiczne, hipnotyzm, kuracje umysłowe itp. Co ciekawe, wszyscy ci twórcy znajdują najbardziej wyraziste wyrazy dla swoich przekonań w słowach Pisma Świętego, mimo że często odrzucają same nauki Biblii, nie zawsze je zrozumiejąc. Przytoczę kilka przykładów ich ulubionych cytatów: "Tak, jak człowiek myśli w sercu swoim, takim jest" – Przyp. 23:7 KJV; "Ale przemieniajcie się przez odnawianie umysłu waszego" – Rzym. 12:2 NB; "W toż wyobrażenie przemienieni bywamy z chwały w chwałę, jak od Ducha Pańskiego" – 2 Kor. 3:18; a także: "Cobykolwiek człowiek sieje, to też żąć będzie" – Gal. 6:7 (Przyp. 4:20‑22).

„Abyś był zdrów tak, jak dobrze się ma dusza twoja” – 3 Jana 1:2 NB.

W obecnych czasach, w atmosferze powszechnego ożywienia i rozwiniętej niezależności myślowej, coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z nadzwyczajnej władzy umysłu nad ciałem. Niektórzy nazywają to nowym zjawiskiem, używając nawet terminu „Nowa Myśl”. Inne określenia obejmują Chrześcijańską Naukę, terapie psychiczne, hipnotyzm, kuracje umysłowe itp. Co ciekawe, wszyscy ci twórcy znajdują najbardziej wyraziste wyrazy dla swoich przekonań w słowach Pisma Świętego, mimo że często odrzucają same nauki Biblii, nie zawsze je zrozumiejąc. Przytoczę kilka przykładów ich ulubionych cytatów: „Tak, jak człowiek myśli w sercu swoim, takim jest” – Przyp. 23:7 KJV; „Ale przemieniajcie się przez odnawianie umysłu waszego” – Rzym. 12:2 NB; „W toż wyobrażenie przemienieni bywamy z chwały w chwałę, jak od Ducha Pańskiego” – 2 Kor. 3:18; a także: „Cobykolwiek człowiek sieje, to też żąć będzie” – Gal. 6:7 (Przyp. 4:20‑22).

Mimo tego uznania dla nauczania Biblii, o ile możemy to ocenić, niewielu spośród tych nauczycieli „umysłowych kuracji” wydaje się być prawdziwie „wierzącymi” w biblijnym znaczeniu tego słowa. Jak dotąd, nie znaleźliśmy nikogo wśród nich, kto byłby gotów zaakceptować nauki biblijne zawarte w przywołanych cytatach. Ogólnie rzecz biorąc, choć okazują szacunek dla Jezusa, dowodzą jednocześnie, że nie uznają Go za jedynego Nauczyciela – wyjątkowego wysłannika Boga. Raczej zdają się klasyfikować Go razem z Platonem, Sokratesem, Konfucjuszem i innymi wielkimi myślicielami, traktując Jego nauczanie na równi z nauczaniem innych. Chociaż cytują apostołów, zasadniczo ignorują ich nauki (Kol. 2:3). Przedstawiciele tych fałszywych doktryn są obecnie aktywni na wielu frontach.

Na fałszywym gruncie

Nie twierdzimy, że te różnorodne teorie są zasadniczo błędne i całkowicie fałszywe. Nawet sam Szatan zdaje sobie sprawę, że nic, co jest całkowicie fałszywe, nie może odnaleźć sukcesu. Dlatego Apostoł mówi o „oszukaniu nieprawości” (2 Tes. 2:10) i o tym, że „Szatan sam przemienia się w Anioła światłości” (2 Kor. 11:14). Trzymając świat w ciemności przez długie wieki, jak podaje Apostoł: „bóg tego świata oślepił zmysły, to jest w niewiernych” [2 Kor. 4:4] – Szatan teraz zdaje sobie sprawę, że nie jest w stanie zakryć światła nadchodzącego Dnia. Stąd jego transformacja, w wyniku której staje się liderem lub nauczycielem, może być uważana z różnych powodów za pozytywny rozwój. Może być nauczycielem łagodności, spokoju ducha, dobrych opinii, czystych myśli. Może nauczać powstrzymywania każdej złej myśli, każdej złej emocji, każdej nieczystości umysłu, słowa i uczynku, teoretycznie mogąc być aniołem światła. Teraz obficie zalewa świat fałszywymi naukami, ze szczególnym naciskiem na leczenie psychiczne. Faktycznie, nie kwestionujemy, że jest gotów wspierać te teorie, które obecnie głosi, obiecując błogosławieństwa zdrowia i ulgę w chorobie dla tych, których chętnie by przekonał do swoich przekonań. Ta moc przejawia się w pewnym stopniu w uzdrowieniach dokonywanych w imię mormonizmu, w imię Chrześcijańskiej Nauki, w imię spirytyzmu, w imię okultyzmu, w imię kuracji umysłowej itp.

Ale jakie motywacje może mieć Szatan, działając w ten sposób? Czy posiada jakąś moc w kontekście chorób? Na początek, odpowiedzmy na drugie pytanie. Pismo Święte nie tylko przedstawia Szatana jako istotę wrogą, sprzeczną Bogu i sprawiedliwości, ale także mówi, że posiada pewną moc w kontekście zła. W przeszłości te moce były nazywane mocami okultystycznymi, a apostołowie opisywali osoby opętane przez diabła. Nasz Pan powiedział o pewnej kobiecie, którą uzdrowił, że była „związana przez szatana przez osiemnaście lat” (Łuk. 13:16 NB). Syn pani Eddy publicznie wyraził swoje przekonanie, że jego matka była pod wpływem okultyzmu, a sama przed laty mu to wyznała.

Co do pierwszego pytania: Bóg oświadcza w swoim Słowie, że jest w stanie całkowicie kontrolować grzech i obiecuje, że ostatecznie to uczyni – że Szatan zostanie związany podczas tysiąclecia Królestwa Chrystusa, kiedy świat będzie błogosławiony, wyzwolony z grzechu i śmierci, wolny od złych wpływów, które obecnie oddziałują na ludzkość. Biblia mówi, że nawet teraz Bóg pozwoli na gniew ludzi i wrogość Szatana tylko w tylem stopniu, w jakim może ich użyć dla ostatecznego dobra, a resztę powstrzyma. Innymi słowy, obecnie Bóg wybiera z tego świata Oblubienicę Chrystusa, „małe stado” tych, których nazywa swoimi „klejnotami”. Wykorzystuje Szatana, złych ludzi i nieprzychylne warunki współczesnego świata do doświadczania, sprawdzania, testowania i polerowania tych świętych, których przygotowuje do Królestwa Niebieskiego – współdziedziców z Jego Synem w dziele tysiącletniego panowania, w zadaniu podniesienia ludzi, tyle ile zechce powrócić (Izaj. 66:18).

Możemy więc powiedzieć, że wrogie wpływy współczesności stanowią kamień szlifierski, na którym owi klejnoty są polerowane, a Szatan, poprzez różne czynniki, jest używany przez Pana do obracania tego kamienia. Taka jest biblijna perspektywa. Zauważmy, jak doświadczenia Joba ilustrują, jak Bóg pozwolił Szatanowi na próbowanie, testowanie i doświadczanie tego szlachetnego człowieka, aby go w ten sposób ulepszyć.

Apostoł również odnosi się do swoich własnych doświadczeń, mówiąc, że pewien nieprzyjazny stan ciała był używany przez Szatana do dręczenia go, ale Pan mu powiedział: „Dosyć masz na łasce mojej, albowiem moc moja wykonywana jest w słabości” – 2 Kor. 12:9. Dlatego Apostoł stwierdza, że będzie się chwalić swoimi słabościami, ponieważ będzie miał odpowiednią ilość Bożej łaski, aby im się przeciwstawić i wyciągnąć z nich pożytek. „Albowiem” – dodaje – „niewielki chwilowy ucisk przynosi nam ogromne bogactwo wiecznej chwały, nam, którzy nie patrzymy na to, co widoczne, ale na to, co niewidzialne” – 2 Kor. 4:17‑18.

Oszukanie nieprawości

W tych słowach Apostoł ukazuje, że w końcowym etapie tego wieku Szatan otrzyma specjalną moc, co skutkować będzie szczególnymi, surowymi próbami dla ludu Bożego. Ważne jest ściśle rozróżnienie między Boskim dozwoleniem a Boskim upoważnieniem. Należy pamiętać, że „Bóg nikogo nie kusi” (Jak. 1:13), a zezwolenie na kuszenie ze strony Szatana to coś zupełnie innego. Według Apostoła, Boża intencja polega na tym, że lud Boży współczesnych dni korzysta z unikalnych okazji, przywilejów, łask, błogosławieństw i wsparcia w odniesieniu do Słowa Bożego. Ci, którzy mają właściwe usposobienie serca, wykorzystują te okazje, nosząc pełną zbroję Bożą, dzięki czemu stają się mocni w Panu i w mocy Jego mocy. Są w stanie przetrwać większe próby niż inni, którzy byli wcześniej mniej przygotowani. Oczekuje się od nich, że będą prowadzić dobry bój z większym męstwem niż inni.

Ale dlaczego te próby mają nadejść, skoro Pan wie, że „tysiąc upadnie z boku twego, a dziesięć tysięcy po prawej twego”, jak prorok to przepowiedział? Odpowiedź brzmi, że On chce, aby niektórzy upadali. Upadanie to nie doprowadzi ich do wiecznych męk ani wtórnej śmierci, ale będzie to jedynie odstępstwo od chrześcijańskiego wyznania i nominalnej wiary, które w wielu przypadkach były jedynie pobożnymi formami bez rzeczywistej treści czy mocy. W ten sposób Pan oddzieli klasę pszenicy od chwastu, a także podzieli pszenicę na dwie grupy: „maluczkie stadko” tych, którzy będą „zupełnymi zwycięzcami”, oraz „wielki lud” wiernych w sercu, ale niewystarczająco gorliwych, by uznać ich za godnych członkostwa w Oblubienicy Chrystusowej. Są oni przedstawieni jako „panny” i „towarzyszki” Oblubienicy, które także zostaną przywiedzione przed Króla we właściwym czasie i otrzymają zaszczytne miejsce za zasłoną (Psalm 45:15; Obj. 7:9).

Tak więc, przyczyną, dla której Bóg pozwala teraz Szatanowi przemieniać się w mistrza czystych myśli i sprawiedliwego życia, oszukiwać i wprowadzać w błąd tych, którzy mają w rękach Słowo Boże, a bardziej miłują błąd niż światłość – jak to wyraża Apostoł, „miłości prawdy nie przyjęli” – jest to, że Bóg zsyła na nich ostry obłęd. W ten sposób ci, którzy wierzą kłamstwu, mogą zostać potępieni, ujawniając, że nie są godni wspaniałych rzeczy, które Bóg zachował dla tych, którzy miłują sprawiedliwość i nienawidzą nieprawości, którzy miłują Prawdę, a nienawidzą fałszu (2 Tes. 2:11-12).

Samolubstwo i fałsz nagradzane

Nie będzie to przejawem braku życzliwości, lecz będzie odzwierciedlać prawdę, gdy stwierdzimy, że w wielu przypadkach fałszywych nauk korzyści zdrowotne są pożądane z czysto egoistycznych pobudek. Nie będzie także zbyt rygorystyczne twierdzenie, że zdrowie często jest obiecane jako nagroda za systematyczne fałszerstwo. Te nauki głoszą bowiem, że należy ignorować fakty i utrzymywać fałsz, aż stanie się on częścią istoty danej osoby. Ci, którzy poddają się temu szkodliwemu leczeniu umysłu, są uczniowie w zakresie oszukiwania samych siebie i innych, deklarując: „Nic mi nie dolega, nie odczuwam żadnych dolegliwości, jestem zdrowy, absolutnie zdrowy.” To systematyczne zakłamywanie jest bez wątpienia nagradzane przez ojca kłamstwa. Ponieważ w przeszłości posiadał on moc spowodowania różnych chorób, to zapewne posiada tę samą moc również dziś; jeśli ma moc sprawiania cierpień, to zapewne ma także moc uwalniania od dolegliwości. Jednakże plan, który Pan przedstawia w Swoim Słowie, jest zupełnie inny. Słowo Boże i Prawda są nadrzędne i najważniejsze. Nasz Odkupiciel mówił, że właściwym imieniem Bożym jest Sprawiedliwość: „Słowo Twoje jest prawdą”. Samolubna natura tego systemu objawia się przez fakt, że wielu jest skłonnych zaprzeczać prawdzie, oszukiwać innych i siebie, aby złagodzić swoje cierpienia i dolegliwości.

Ale możecie zapytać, dlaczego Szatan byłby zainteresowany taką propagandą? Odpowiadamy: (1) Ci, którzy postępują zgodnie z tą receptą, zniekształcają swoje umysły i sumienia do tego stopnia, że nie są już w stanie logicznie myśleć, ponieważ utracili fundament prawdy. Ich umysły są splątane, szczególnie w kwestiach religijnych. Całe Słowo Boże staje się dla nich skomplikowane i zniekształcone. Ich umysły zostały zdeformowane, co uniemożliwia im przyjmowanie prawdy. Są oni niewolnikami błędu, uwięzionymi przez swoje pragnienie ulgi w bólu i gotowość do zanegowania prawdy. (2) Przeciwnik kieruje i odciąga od prawdziwego światła, prawdziwej wiedzy, Słowa Bożego. Ukrywał je przez wiele lat, zwane „ciemnymi wiekami”. Kiedy jednak zaczęło się świecić światło reformacji, starano się je zniekształcić i przedstawić błędnie. Teraz, gdy prawdziwe światło wychodzi na jaw, ukazując, że Słowo Boże jest wspaniałe i harmonijne, niektórzy są odciągani od niego ku temu, co nazywają „mocą nowej myśli” czy „nowego umysłu”. (3) Ci, których Szatan wykorzystuje w tym kierunku, cytują Pismo Święte, przekręcając je dla pozornego poparcia swoich teorii. Jednakże, w rzeczywistości, nie wierzą w Pismo Święte ani w istotę wiary w Chrystusa. Stosując Jego imię, takie osoby, jak na przykład zwolennicy Chrześcijańskiej Nauki, przeczą fundamentalnym zasadom Jego nauk. Odrzucają wiarę w to, że człowiek kiedykolwiek był doskonały, że był wyobrażeniem Boga; zaprzeczają, że kiedykolwiek upadł w grzech, że niesie karę śmierci. Twierdzą, że nie ma czegoś takiego jak grzech i śmierć, uznając wierzenie w nie za złudzenie, które trzeba obalić. Jeśli przeczą istnieniu grzechu i śmierci, to logicznie muszą również zaprzeczyć odkupieniu od grzechu i śmierci, a tym samym zaprzeczyć, że Chrystus jest Odkupicielem. Ostatnie oświadczenie pani Eddy, opublikowane w „Christian Science Sentinel” i potwierdzone jako prawdziwe, jest tego doskonałym przykładem. W nim stwierdza ona: „Nie miałoby to dla mnie znaczenia, gdyby się okazało, że postać galilejskiego proroka nigdy nie istniała”. To oświadczenie, choć być może nieświadome, przeczące jest istocie Chrześcijańskiej Nauki, nowej myśli, kuracji umysłu itp. Ich sednem jest przekonanie, że każdy człowiek może stać się swoim własnym zbawicielem, przekształcając swoje złe myśli w dobre, a choroby w zdrowie.

Do mnie się zwróćcie, abyście byli zbawieni

Jesteśmy przeciwni Szatanowi i wszelkim jego zwodniczym fałszerstwom, a także różnym mylącym argumentom, które obecnie używa, aby przedstawiać ciemność jako światło i sprawić, że prawdziwe światło Bożego Słowa wydaje się ciemnością. Nadszedł czas, aby każdy wojownik krzyża troszczył się o to, aby podnosić królewski sztandar nie tylko dla dobra swojego serca i doświadczeń, ale także dla wpływu, jaki wywiera na innych wojowników krzyża. Wszyscy powinniśmy przywdziać pełną zbroję Bożą, aby móc odpierać ataki Przeciwnika w dniu złym i prowadzić dobry bój wiary, byśmy mogli zostać uznani za zwycięzców przez naszego drogiego Odkupiciela, zgodnie z Słowem Jego świadectwa. Kiedy inni egocentrycznie szukają uzdrowienia poprzez terapie umysłowe, hipnotyzm, nauki chrześcijańskie, spirytyzm, okultyzm i inne „-izmy”, my powinniśmy słuchać głosu z nieba, który mówi: „Obróćcie się do mnie, wszyscy krańce ziemi, abyście byli zbawieni” – Izaj. 45:22 NB. Powinniśmy być zadowoleni z tego, co Pan nam obiecał w swoim Słowie i nie dążyć do niczego więcej. Z drugiej strony nie powinniśmy osiadać na czymś mniejszym niż to, co obiecał nam Bóg. Bóg obiecał Izraelowi ziemskiemu zdrowie, bogactwo i dobrobyt zgodnie z jego posłuszeństwem i wiernością. Jednak te obietnice dotyczyły ludzi ziemskich i były ziemskimi błogosławieństwami. Duchowy Izrael cieszy się łaską Bożą w obecnej epoce ewangelii i otrzymuje obietnicę zdrowia, bogactwa i dobrobytu duchowego rodzaju.

Duchowy Izraelita jest wezwany do tego, by tak cenić te oferowane mu duchowe błogosławieństwa, że z radością zrezygnuje z wszelkich ziemskich błogosławieństw, aby osiągnąć te niebiańskie – nawet oddając swoje bogactwo, siły i życie na służbę Pana i dla dobra braci. Apostoł mówi: „Winno się oddać życie za braci” – 1 Jana 3:16. Oddanie życia często oznacza oddanie zdrowia i sił, zaparcie się siebie samego dla dobra innych. To jest całkowicie przeciwne dążeniu do zdrowia fizycznego i osobistych korzyści, rządzące się zasadą: „Szukaj najpierw Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości, a wszystko to będzie ci dodane zgodnie z mądrością Ojca Niebieskiego”. O tych, którzy kładą nacisk głównie na sprawy ziemskie, zdrowie fizyczne i dobrobyt, Apostoł mówi: „Ich bogiem jest brzuch, a chwała ich w hanbie, którzy szukają ziemskich rzeczy” – Filipian 3:19.

Prawdziwi chrześcijanie, wybrańcy, są wezwani do tego, aby kierować swoje uczucia ku temu, co jest w górze, a nie na ziemi. Są uznawani za umarłych dla świata, posiadających nowe życie jako Nowe Stworzenia w Chrystusie, cieszących się wraz z Nim wyższymi radościami, „posadzeni na niebiesiech w Chrystusie Jezusie”. Potrafią często dziękować Bogu za ziemskie trudności i mówić, podobnie jak Apostoł: „Ten króciutki i lekki ucisk nasz sprawuje nader ważną, wieczną chwałę” oraz razem z prorokiem: „Pierwej niżem się uniżył, błądziłem” – 2 Kor. 4:17; Ps. 119:67. Choć doświadczają trudności i przeciwności, które innym mogą się wydać zbyt surowe, dla nich, dzięki łasce Bożej i skierowaniu swoich uczuć ku temu, co jest w górze, wydają się one lekkie i chwilowe, ponieważ łaska Boża jest dla nich wystarczająca. Podobnie jak Pan pozwolił Szatanowi na pewną moc nad Ijobem, pozwala mu również na stosowanie niektórych świętych jako kamieni szlifierskich, aby dokonać wspaniałej pracy polerowania, dzięki której błyszczą coraz bardziej pod opieką Pana.

„Abyś był zdrów, tak jako się dobrze powodzi duszy twojej”

Nasz tekst prezentuje drugą perspektywę tej kwestii, którą wielu z drogiego Pańskiego ludu najwyraźniej zaniedbało. W związku z tym wielu z nich czuje pewne zakłopotanie wobec nauk Przeciwnika dotyczących mocy umysłu w trosce o ciało, jego wygody, radość i pomyślność. Gdyby starannie badali i właściwie oceniali wspaniałe nauczanie Biblii, byliby gotowi odpowiedzieć tym uzdrowicielom umysłu itp.: „O, mój drogi przyjacielu, my chrześcijanie mamy pełne wskazówki odnośnie tego w Słowie Bożym, które są znacznie jaśniejsze i lepsze niż te, które wy posiadacie, ponieważ opierają się one na znacznie lepszym fundamencie rozsądku i logiki, opartym na Chrystusowej ofierze odkupienia i na błogosławieństwach, które, jak nas zapewnia Słowo Boże, z niej płyną.”

Pismo Święte uznaje grzech, smutek, ból, cierpienie, śmierć i uczy nas współczuć tym, którzy są nimi dotknięci. Ukazuje, że wszystko to jest dziełem ciała i diabła, że Szatan był mordercą od początku, a pierwsi nasi rodzice zostali zwiedzeni przez jego kłamstwo do nieposłuszeństwa. Biblia wskazuje, że od tamtego czasu celem Szatana było prowadzenie ludzi do upadku poprzez błąd, fałszerstwo i przewrotność umysłów ulegających różnym nieprawdom i nieczystościom. Ukazuje, że Bóg potępia grzech, a Jego współczucie i miłość zostały objawione w posłaniu Chrystusa jako Odkupiciela ludzi. Pismo Święte wskazuje, że ostatecznie Odkupiciel będzie królem świata, ma zdobyć wielką moc, związać Szatana, zniszczyć wszelką niesprawiedliwość i podnieść biedny, upadły rodzaj ludzki w trakcie Wieku Tysiąclecia, znanego w Biblii jako „czas naprawienia wszystkich rzeczy, które Bóg przepowiedział przez usta wszystkich swoich świętych proroków od wieków” – Dzieje Ap. 3:19-21. Pismo Święte zapowiada, że wszystko to stanie się przy drugim przyjściu Chrystusa, a w okresie pomiędzy ofiarowaniem ofiary a ustanowieniem Królestwa w mocy i chwale prowadzone jest specjalne dzieło: wybór Małego Stadka naśladowców, którzy, usłyszawszy o łasce Bożej, zostali poruszeni do miłowania sprawiedliwości i nienawidzenia nieprawości, a zatem przyjęli zaproszenie Mistrza do kroczenia Jego śladami w samozaparciu i poświęceniu, mając obietnicę, że jeśli będą to wiernie czynić, staną się uczestnikami w Jego chwale, czci, nieśmiertelności oraz w dziele błogosławienia i podnoszenia rodzaju ludzkiego w Wieku Tysiąclecia.

„Wspanialsza droga”

Dziwimy się, obserwując, jak rozumnie rozwinięci i doświadczeni wyznawcy chrześcijaństwa angażują się w literaturę oraz teorie dotyczące poprawy stanu umysłowego, kiedy słyszymy ich komentujących mądre i pomocne rady zawarte w niektórych z tych publikacji. Zaskakuje nas, że zdają się nie dostrzegać, jak wiele bardziej wartościowych wskazówek zawartych jest w Słowie Bożym, które przewyższa wszelkie inne pisma, uznając je za jedynie puste gadanie i nonsens. Ta iskierka prawdy w tych tekstach jest tak splątana z błędem, że przypomina nam opowieść opowiedzianą przez pewnego misjonarza z Afryki. Podróżując przez suchy, gorący obszar pozbawiony rzek, dotarł z rodziną i lokalnymi mieszkańcami do wyschniętej prawie do końca sadzawki. Miejscowi zanurzyli się w niej, chlapali się pozostałą wodą i bawili się błotem od stóp do głów, podczas gdy misjonarz i jego rodzina cieszyli się możliwością wyciśnięcia kilku kropel wody do picia po ich „kąpieli”. Metaforycznie rzecz biorąc, jeśli woda reprezentuje Prawdę, a mokre błoto błąd, wydaje się, że wielu ludzi, mając Biblię w swoich domach, nie zdaje sobie sprawy z zasobów żywej wody, jakie zawiera, zdolnej odświeżyć ich pod każdym względem. Gdyby byli tego świadomi, na pewno nie staraliby się wyciągnąć kilku kropel wody z błota różnych książek, broszur czy artykułów prezentujących „nową myśl”.

Ilustrując to, warto zauważyć, że różni nauczyciele „nowej myśli” przedstawiają jako coś zupełnie nowego i oryginalnego przekonanie, że strach jest podstawą wielu dolegliwości psychicznych i fizycznych. Jednak ta prawda, że obawa przed chorobą równa się jej powodowaniu, była od dawna znana i nauczana przez lekarzy. Biblia również przekazuje tę samą lekcję w znacznie bardziej kompleksowy sposób. Od wieków mówi tym, którzy słuchają, że „początkiem mądrości jest bojaźń Pana”, że „strach przed ludźmi stawia sidła” (Przyp. 29:25). W innym miejscu wskazuje, że „bojaźń wiąże ze sobą cierpienie” (1 Jana 4:18), czyli zmartwienie. Biblia nawołuje lud Boży, mówiąc: „Nie bójcie się ich ani nie lękajcie, ale Panem Bogiem swoim święćcie serca wasze, a niech On będzie waszym strachem i trwogą” (Izaj. 8:13). Innymi słowy, nie bójcie się niczego, poza tym, co jest niegodziwe i szkodliwe dla was i innych.

Z drugiej strony, czy Biblia nie oferuje nadziei i odwagi w sposób, który żadne inne pisma na świecie tego nie uczyniły? Czy nie mówi: „Bądź silny, a serce twoje niech się umocni” (Psalm 27:14)? Czy nie stosuje tego lekarstwa psychicznego do wszystkich sfer życia, gdy zapewnia nas: „Ojciec wasz doskonale wie, czego potrzebujecie” (Mat. 6:8) i obiecuje, że „o ileż bardziej Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą”, niż ziemscy rodzice dają dary swoim dzieciom (Łuk. 11:13)? Biblia zapewnia, że „jak dni twoje, tak i moc twoja będzie” (5 Mojż. 33:25 BT), że „Pan udziela łaski i chwały, a nie odmawia dobrego tym, którzy postępują bez zarzutu” (Psalm 84:12). W innym miejscu czytamy: „Schronem pewnym jest Bóg wieczysty, a na dole są ręce wieczne” (5 Mojż. 33:27 NB). A gdzie indziej: „Pomoc moja jest od Pana” (Psalm 121:2). „Niech się nie trwoży serce wasze, ani się nie lękajcie” (Jan 14:27), „Nie martwcie się o jutrzejszy dzień” (Mat. 6:34), „Wszelką swoją troskę złożcie na Niego, bo On ma troskę o was” (1 Piotra 5:7), „On jest Bogiem, który mnie opasuje mocą” (Psalm 18:33), „Gdy przechodzisz przez wody, będę z tobą, a przez rzeki, nie przemogą cię” (Izaj. 43:2), „Bo Ja, Pan, jestem z tobą” (Sędz. 6:16), „Bo moja moc doskonali się w słabości” (2 Kor. 12:9), „Jeśli Bóg jest z nami, któż przeciwko nam?” (Rzym. 8:31), „Bo sam powiedział: Nie opuszczę cię ani cię nie zostawię” (Hebr. 13:5), „Gdy On sprawi pokój, kto mu przeszkodzi?” (Ijoba 34:29) i ponownie: „A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum”, „niech rządzi w waszych sercach, (…) i bądźcie wdzięczni” (Filip. 4:7; Kol. 3:15).

Ich opoka nie jest jak nasza opoka

Jakaż fundamentálna podstawa jest ukazana w Słowie Bożym dla tych, którzy posiadają prawdziwą wiarę i są w stanie pojąć te obietnice! Jak mało klarowne i infantylne wydają się w porównaniu do tego słowa mądrzejsze w światowej mądrości naszych czasów, którzy starają się wprowadzić do świata „nowe myślenie”, próbując zastąpić lęk nadzieją i odwagą. Bezspornie można stwierdzić, że jedyna siła, którą posiadają, pochodzi z czasowego i błędnego interpretowania Pisma Świętego. Celowo używamy terminu „błędne interpretowanie”, ponieważ Pismo Święte można zastosować jedynie do tych, którzy zawarli pokój z Bogiem na Jego warunkach, a nie da się go zastosować do świata, o którym Biblia mówi, że „jest położony w złu” [1 Jana 5:19], a ludzie są nadal „dziećmi gniewu” [Efezj. 2:3].

Posłanie pokoju, które przekazuje Biblia, nie jest skierowane do świata. Przeciwnie, czytamy: „Nie ma pokoju dla bezbożnych, mówi Bóg mój” – Izaj. 57:21. Pokój, radość, błogość, błogosławieństwo, pociecha, odświeżenie, spokój serca, zawarte w powyższych wyrażeniach współczucia, miłości i obietnicy pomocy, są przeznaczone jedynie dla umiłowanych przez Pana, dla Jego świętych i oddanych, o których wspomina prorok, mówiąc: „Zbierzcie mi moich świętych, którzy zawarli ze mną przymierze przez ofiarę” – Psalm 50:5. „Ci będą moją własnością, mówi Pan Zastępów, w dniu, który Ja uczynię” – Mal. 3:17. „Lecz niegodziwemu rzekł Pan: Czemu opowiadasz moje ustawy i bierzesz w usta przymierze moje? Ponieważ masz w nienawiści dyscyplinę i odrzuciłeś moje słowa za siebie” – Psalm 50:16-17 (Mat. 11:28-30).

Oczyszczeni, przemienieni, odnowieni

Te nowatorskie myśli przedstawiające wrogi stosunek do Pisma Świętego i antychrześcijańskie stanowisko, nakłaniają nieodrodzonych ludzi do zaniedbywania grzechu, który oddziela ich od Boga. Uczy się, że powinni uważać się za Boże dzieci i przywłaszczać obietnice pokoju i łaski Bożej. To idee sprzeczne z nauką diabłów, lekceważące tęgo, który jest drogą, prawdą i życiem, a bez którego nikt nie może zbliżyć się do Ojca, ciesząc się Boskim błogosławieństwem czy właściwym pokojem z Bogiem.

Te filozofie ludzkie, chociaż zdają się być podobne do prawdy, opierają się na fałszywej podstawie. Stanowią one kolejny dowód na to, że nie tylko są one ludzkiego pochodzenia, ale również, że „ojciec kłamstwa” miał swój udział w ich powstaniu i rozprzestrzenianiu. Prezentują one jako nową myśl koncepcję, że wszelkie choroby wynikają z nieczystości – zarówno umysłowej, jak i fizycznej – oraz że właściwym postępowaniem jest pozbycie się grzesznych myśli i uczuć, zastępując je dobrymi. Ciało również powinno być oczyszczone poprzez obfite używanie wody, zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie. Według tych myśli organizm nie powinien być obciążony obżarstwem, aby krew nie zanieczyszczała się, co prowadziłoby do chorób. Ponadto, powietrze, które się wdycha, powinno być czyste i dostępne w obfitości, a regularne ćwiczenia fizyczne są niezbędne dla utrzymania zdrowia. Wszystko to jest zgodne z naukami biblijnymi, i życzymy, aby cała ludzkość, zarówno świat, jak i chrześcijanie, cenili te wartości i stosowali się do tych zaleceń.

Jednakże, błąd polega na tym, że te idee są traktowane jako coś zupełnie nowego dla chrześcijan, którzy są świadomi nauk Słowa Bożego. Apostoł już nauczał, że powinniśmy oczyszczać siebie od wszelkiej nieczystości ciała i ducha. Zachęcał do wstrzemięźliwości i przypominał, aby nasza skromność była znana wszystkim ludziom. Czystość myśli, słowa i uczynków była również podkreślana przez Jezusa i apostołów. Serce odgrywa kluczową rolę w procesie oczyszczania, a czystość serca jest warunkiem oglądania Boga. Apostoł Piotr przypominał o konieczności bycia świętymi we wszelkim postępowaniu. Zatem, chrześcijanie już powinni wiedzieć, że ich umysły powinny być transformowane, a negatywne emocje, takie jak gniew, powinny być wyeliminowane na rzecz owoców Ducha Świętego.

Idea „nowej myśli”, zakładająca, że gniew wpływa negatywnie na nerwy, wydziela do krwi trujące substancje, sprzyjając chorobom, a dobre myśli generują zdrowe prądy, prowadzące do pokoju umysłu i ciała, może być zachętą do działań korzystnych dla świata, ale nie dla chrześcijan. Oni powinni być świadomi, że nauka Słowa Bożego już naucza, że umysły powinny być oczyśćcone, a chrześcijanie powinni oddalać się od gniewu, złości, zawiści i nienawiści, zastępując je owocami Ducha Świętego. Apostoł Paweł zachęcał do tego, abyśmy byli naczyniami ku uczciwości, poświęconymi i użytecznymi Panu, poprzez samodzielną pracę nad sobą i podążanie za nauką Pisma Świętego.

„Doskonały zakon wolności”

Nauka o tym, że miłość powinna być przewodnią i kontrolującą pobudką wśród ludzi, nie jest niczym nowym. Biblia jako pierwsza przedstawiała tę naukę, nakazując miłość wobec Boga, braci, krewnych, sąsiadów, a nawet nieprzyjaciół. Jasno naucza, że doskonała miłość, wypełniająca serca, usuwa bojaźń i samolubstwo. Bez tych ciemnych uczuć nasze ciała mogą być napełnione światłem, odnowione, wzmocnione i posilone. W ten sposób możemy doświadczać błogosławieństwa nie tylko w przyszłym życiu, ale również teraz. Podkreślamy na podstawie Pisma Świętego, że miłość, która jest z Boga, może powstać jedynie poprzez spłodzenie z Ducha Świętego, a wszelkie inne rodzaje miłości są tylko fragmentami bądź imitacjami tej prawdziwej. Jedynie ta miłość odporna jest na krytykę, przedstawianą przez Apostoła w 1 Kor. 13.

Zakończmy tę refleksję, zachęcając wszystkich, którzy wybrali nową i żywą drogę Ojca, otwartą przez ofiarę Odkupiciela, do rozwijania w sobie coraz większej wiary i polegania na Jego dobroci oraz wspaniałych zamierzeniach dla tych, którzy starają się poznać i wykonywać Jego wolę. Kiedy coraz pełniej rozumiemy Jego Słowo, przekonujemy się, że ma On plany nie tylko dotyczące tych, których oczy i uszy są teraz otwarte na Jego poselstwo, ale także wobec wszystkich narodów ziemi, które ostatecznie poznają Jego łaskawe zamierzenia i otrzymają ofertę życia wiecznego przez Chrystusa. To powinno przynieść nam spokój serca i odpoczynek, który świat często nie potrafi zrozumieć. W kwestii naszych własnych spraw, czy nie powinniśmy polegać na wspaniałych obietnicach? Czy nie powinniśmy pozwolić, by pokój Boży panował w naszych sercach? Stopień, w jakim to uczynimy, będzie się równał naszemu odświeżeniu i umocnieniu, zarówno duchowemu, jak i fizycznemu.

Wartość dobrych myśli

Proporcjonalnie do tego, jak mocno uchwyć się będziemy obietnic poprzez wiarę, oraz w zależności od naszego codziennego starania się o utrzymanie bliskiego związku z Ojcem i Synem, wraz z ich wspaniałymi obietnicami, tak również nasze oblicza będą odzwierciedlać te wartości – radość, pokój, cierpliwość, miłość. Te uczucia stopniowo zapiszą się na naszych twarzach, stając się widoczne dla wszystkich. Zdrowie będzie się poprawiać, a siły duchowe i fizyczne rosnąć. W związku z tym ważne jest przypomnienie nauki Apostoła, aby skupiać myśli na rzeczach czystych, dobrych i szlachetnych. Należy unikać myśli o grzesznych lub szkodliwych rzeczach, ponieważ negatywnie wpływają one na organizm. Z kolei myślenie o sprawach szlachetnych, dobrych i czystych wzmacnia ciało i umysł. Apostoł zachęca do przemyślania wszystkiego, co jest prawdziwe, czyste, przyjemne, chwalebne, a także do skupienia uwagi na cnotach – zgodnie z Filip. 4:8 (por. Jan 13:34-35; Rzym. 13:8-10).

W miarę codziennego dążenia do pielęgnowania ducha miłości i pozwolenia mu kierować naszymi słowami i czynami, będziemy zbierać błogosławieństwo, stając się „wykonawcami słowa, a nie tylko słuchaczami”. Niemniej jednak nie powinniśmy nadmiernie przywiązywać się do obecnego życia, zdrowia i ziemskich błogosławieństw i radości. Raczej powinniśmy zadowalać się tym, co mamy, zdając sobie sprawę z Boskiego nadzoru nad naszymi sprawami. Wartością najważniejszą jest pokój Boży, który przewyższa wszelkie zrozumienie, panujący w naszych sercach. Mimo staranności o bieżące życie, prawdziwy odpoczynek i pokój umysłu wynikną z wiary i naśladowania Pana. Chociaż wierzący doświadczają odpoczynku już teraz, Apostoł przypomina, że pozostaje jeszcze odpocznienie ludowi Bożemu (Hebr. 4:9), które osiągną w „pierwszym zmartwychwstaniu” (Psalm 17:15).

Zasada „jak człowiek myśli w sercu swoim, takim jest” [KJV] wskazuje, że to, jak się prezentujemy na zewnątrz, niekoniecznie odzwierciedla naszego prawdziwego charakteru, woli i intencji. Dlatego, jeśli nasze serce nie potępia nas, mamy pokój z Bogiem. Jednakże, jeśli nasze serce nas potępia, Bóg, który zna wszystko, jest większy od naszego serca. W takiej sytuacji nie powinniśmy mieć pokoju, lecz raczej żałować złego postępowania i wrócić do harmonii z Bogiem. Apostoł podkreśla, że pobożność bez powstrzymywania języka jest bezużyteczna (Jak. 1:26 NB). Zewnętrzny wygląd pobożności nie wystarczy; istotą jest zmiana serca poprzez Ducha Świętego, co wpływa na nasze słowa i czyny. Odpowiednie posłuszeństwo wobec woli Bożej jest kluczowe dla harmonii wewnętrznej i odbicia Boskiej mocy w naszym życiu.