Ewangelia Mateusza

Studium Ewangelii Mateusza

Ewangelista Mateusz, pisząc opowieść o Jezusie z Nazaretu, miał na myśli głównie Izraelitów i ich ograniczone zrozumienie dotyczące Mesjasza. Pragnął, aby przez swoją ewangelię docierać do tych hebrajczyków, którzy wątpili w Jezusa, i wyjaśnić im, jakie jest faktyczne stanowisko.

Zapewne wielu z was ma pytanie: czemu akurat Mateusz i jego opis Ewangelii? Na to jest parę powodów. Przede wszystkim, ta księga jest jedną z tych biblijnych pozycji, które zyskały wyjątkową rozpoznawalność. Osoby, które wkroczyły w lekturę Biblii, często zaczynają właśnie od Nowego Testamentu, a tuż przy nim znajduje się Ewangelia według św. Mateusza. Nie tylko to, że jest pierwsza, co samo w sobie zwiększa jej popularność, lecz także sposób, w jaki oddaje treść czytelnikom.

Ewangelista Mateusz, pisząc opowieść o Jezusie z Nazaretu, miał na myśli głównie Izraelitów i ich ograniczone zrozumienie dotyczące Mesjasza. Pragnął, aby przez swoją ewangelię docierać do tych hebrajczyków, którzy wątpili w Jezusa, i wyjaśnić im, jakie jest faktyczne stanowisko. Dlatego Ewangelia Mateusza nie jest jedynie relacją z wydarzeń z życia tego Wyjątkowego Człowieka, lecz przede wszystkim świadectwem Mesjanizmu tego, który został ukrzyżowany. Stąd też często w tekście Mateusza pojawia się taki fragment: „A stało się to, aby wypełniło się słowo Pańskie przez proroka” (Mat. 1:22). Cytowanie proroków w różnych etapach życia Jezusa ma udowadniać, że On jest rzeczywiście tym, na którego naród Izraela czekał. Co więcej, autor tej Ewangelii dążył do prostego i zrozumiałego przekazu dla czytelnika, eliminując wszelką niejasność i na bieżąco wyjaśniając wydarzenia. Taki styl sprawia, że księga, zawierająca nie tylko historię życia „Nazyrejczyka”, ale również wielką dawkę nauk – zarówno moralnych, jak i doktrynalnych – wciąż jest przystępna dla czytelnika. Dlatego pierwsza analiza na stronie Zbawienie.pl dotyczy Ewangelii według św. Mateusza.

Jednak zanim zajmiemy się treścią samej Ewangelii, zastanówmy się nad postacią jej autora. Mateusz był przede wszystkim jednym z dwunastu uczniów Jezusa: „Oto imiona dwunastu apostołów: pierwszy Szymon, zwany Piotrem, i Andrzej, brat jego, i Jakub, syn Zebedeusza, i Jan, brat jego, Filip i Bartłomiej, Tomasz i Mateusz, celnik, Jakub, syn Alfeusza, i Tadeusz, Szymon Kanaanejski i Judasz Iskariota, który Go wydał” (Mat. 10:2-4). Fakt, że Mateusz – celnik z Kafarnaum, zwany także Lewim, syn Alfeusza – został powołany na ucznia, był w tamtych czasach wydarzeniem niezwykłym. To zdarzenie było na tyle istotne, że inni ewangeliści (Markus i Łukasz) również opisują ten moment. Sam Mateusz opisuje to w następujący sposób: „Gdy Jezus stamtąd szedł dalej, ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: 'Pójdź za Mną’. A on wstał i poszedł za Nim. A gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników, i posiedli razem z Jezusem i Jego uczniami. A widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: 'Dlaczego wasz Mistrz jada z celnikami i grzesznikami?’ A usłyszawszy to, Jezus rzekł: 'Nie potrzebują zdrowi lekarza, lecz chorzy. Idźcie i uczcie się, co to znaczy: „Chcę miłosierdzia, a nie ofiary”. Bo nie przyszedłem wezwać sprawiedliwych, lecz grzeszników'” (Mat. 9:9-13).

Co w tym niezwykłego? To, że Jezus, który nauczał o rozróżnianiu dobra i zła, i który wielokrotnie krytykował liderów ludu, wybrał na swojego ucznia celnika, osobę, której praca była powszechnie odrzucana przez izraelskie społeczeństwo. Celnicy byli postrzegani jako korumpowani oszuści, pobierający podatki od swoich rodaków na rzecz wcielającej ich w niewolę Rzymu władzy. Mateusz nie był jednak zły; Jezus dostrzegł w nim dobro, więc wybrał go na ucznia. Ponadto, akt powołania Mateusza ilustruje istotną lekcję, która odzwierciedla cel misji Jezusa: „Dlaczego wasz Mistrz jada z celnikami i grzesznikami?’ A usłyszawszy to, Jezus rzekł: 'Nie potrzebują zdrowi lekarza, lecz chorzy'” (Mat. 9:11-12). To ujęcie w pewien sposób wyróżnia Mateusza.

Warto również zauważyć, że Mateusz otwarcie przyznaje się do swojego wcześniejszego związku z celnictwem. Trzykrotnie w Biblii znajdujemy wyliczenie wszystkich apostołów: w Mat. 10:1-4, Mar. 3:13-19 oraz Łuk. 6:12-16, a tylko w Mateuszu podkreślone jest, że był celnikiem. To świadectwo pokory tego ewangelisty, człowieka, który nie pragnie być wywyższony w oczach ludzi, lecz chce być postrzegany tak, jak przez lata go widziano.

Wierzący w prawdziwego Boga opierają się „na fundamencie apostołów i proroków, z Chrystusem Jezusem jako kamieniem węgielnym” (Ef. 2:20). Mateusz i jego Ewangelia stanowią jeden z tych filarów, które kierują ku Chrystusowi. Zachęcamy więc do wspólnej lektury pierwszej księgi Nowego Testamentu – Ewangelii według św. Mateusza.

Dodaj komentarz