Miarą Bożą jest doskonałość

Biblia jasno wskazuje, że nasz Stwórca uczynił człowieka na swój obraz i podobieństwo, co jest opisane jako dzieło „bardzo dobre”. Jednakże z powodu nieposłuszeństwa Adama, grzech wkroczył na świat, prowadząc do wykluczenia człowieka z bliskości z Bogiem, co było karą za grzech. Odseparowanie od Boga okazało się jednym z najtrudniejszych doświadczeń dla ludzkości. Naturalne jest, że człowiek zatęsknił za ponownym zbliżeniem do Boga, pragnąc Jego opieki i miłości, co wynika z faktu bycia stworzonym na obraz Boży.

„Ale jako ten, który was powołał, święty jest, i wy bądźcie świętymi we wszelkim obcowaniu” – 1 Piotra 1:15.

Biblia jasno wskazuje, że nasz Stwórca uczynił człowieka na swój obraz i podobieństwo, co jest opisane jako dzieło „bardzo dobre”. Jednakże z powodu nieposłuszeństwa Adama, grzech wkroczył na świat, prowadząc do wykluczenia człowieka z bliskości z Bogiem, co było karą za grzech. Odseparowanie od Boga okazało się jednym z najtrudniejszych doświadczeń dla ludzkości. Naturalne jest, że człowiek zatęsknił za ponownym zbliżeniem do Boga, pragnąc Jego opieki i miłości, co wynika z faktu bycia stworzonym na obraz Boży.

Z biegiem czasu potomkowie Adama coraz bardziej oddalali się od Bożego obrazu; ich moralność i duchowość zaczęły upadać. Chociaż pragnienie bycia blisko Boga wciąż istnieje w ludziach, to u niektórych jest ono mniej widoczne. Inni zaś, słabiej odczuwają tęsknotę za Bogiem i łatwiej zadowalają się doczesnymi przyjemnościami.

Według Pisma Świętego, wielu ludzi jest oddzielonych od Boga przez niezrozumienie, przesądy i fałszywe doktryny. Nieznajomość łaskawego charakteru Stwórcy sprawia, że oddalają się od Niego coraz bardziej. Jeśli zachowali jakiekolwiek naturalne inklinacje, przeciwnik dąży do ich stłumienia. Święty Paweł pisze: „W których bóg świata tego oślepił zmysły, to jest w niewiernych, aby im nie świeciła światłość Ewangelii chwały Chrystusowej, który jest wyobrażeniem Bożym” (2 Kor. 4:4). Chrystus, odbijając Boski charakter, rozprasza ciemności i umożliwia ludziom poznanie prawdziwej natury Boga, co przyciąga ich do Niego.

Niektórzy ludzie, mimo przeszkód stawianych przez świat, ciało i Diabła, posiadają silne pragnienie Boga i sprawiedliwości, które prowadzi ich ku duchowej harmonii ze Stwórcą. Osoby te, nawet jeśli nie pochodzą z religijnych rodzin, przez swoje dążenia i skłonności mogą doświadczać bliskości z Bogiem. Ta grupa ludzi znajduje się w korzystnej sytuacji, by słuchać głosu Boga, który obiecuje im pokój i wskazuje na Jezusa Chrystusa jako na Drogę, Prawdę, Życie (Jan 6:44, 14:6; Hebr. 10:19‑22).

„Panie, ukaż nam Ojca”

Dokonując refleksji nad pięknym charakterem naszego Pana i Jego wiernością wobec Ojca, jak również zdając sobie sprawę, że przyszedł On, aby oddać życie jako ofiarę za grzech Adama, wierni coraz głębiej doceniają swojego Odkupiciela i Niebiańskiego Ojca, którego plan był realizowany przez naszego Pana. Ich serca wypełniają się wdzięcznością, a pragnienie zbliżenia do Boga i bycia uznawanym przez Niego jako część Jego rodziny staje się coraz silniejsze. Przez Słowo, Mistrz uczy nas, że ci, którzy podążają Jego ścieżką, ostatecznie doświadczą Bożej chwały w niebie.

W miarę pogłębiania zrozumienia Pisma Świętego, wierni dowiadują się, że pierwszym krokiem na tej drodze jest akt wiary, jak powiedziano: „Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony” – Dzieje Apostolskie 16:31. Osoby podejmujące ten krok muszą uznać się za grzeszników, podlegających Adamowemu wyrokowi śmierci, od którego uwolnienie jest możliwe tylko przez Boże zarządzenie, poprzez wiarę w Jezusa jako Odkupiciela. Muszą zrozumieć, że śmierć Jezusa na krzyżu była ofiarą zastępczą, a ostatecznym celem tej ofiary jest ustanowienie Królestwa Bożego na ziemi, które ma na celu podniesienie ludzkości z grzechu i stanu śmierci, przywracając ją do pełnego obrazu Bożego w ciele.

Powołanie Wieku Ewangelii

Ci, którzy uczynią ten pierwszy krok, mogą się dowiedzieć, jaki jest krok drugi; jeżeli zaś posiadają dostateczną wiarę, żeby ten krok wykonać, to ich grzechy zostaną im przebaczone i będzie im dana nowa natura. Tym drugim krokiem jest przyjęcie Bożego zaproszenia do tego, by „składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba” – Rzym. 12:1 NB. Ci, którzy przyjmują to zaproszenie, mają dzięki temu przywilej poświęcenia całego swojego ziemskiego czasu, talentów, majątku itd. Kiedy to uczynią, nasz Pan przydziela każdemu z nich z osobna swoją zasługę, a przez to czyni ich świętymi i przyjemnymi Bogu, który niezwłocznie spładza ich przez swego świętego ducha.

Odtąd są oni Nowymi Stworzeniami – „stare rzeczy przeminęły, oto się wszystkie nowymi stały” (2 Kor. 5:17). Uznani są teraz za członków Jego chwalebnego Kościoła. Ich wszystkie grzechy przeszłości zostały oczyszczone, a Nowe Stworzenie nie ma w sobie żadnej skazy. Lecz do ciała przynależą pewne niedoskonałości, które od czasu do czasu się pojawiają. Nowe Stworzenie powinno być skore do ich zauważania, gdyż Nowe Stworzenie jest nową wolą, która odtąd kieruje śmiertelnym ciałem.

Najwidoczniej niektórzy z drogiego ludu Bożego nie zdawali sobie sprawy z tego, jakiego podjęli się zobowiązania. Niektórzy przejawiają skłonność do niedbałości w czuwaniu nad tymi właśnie sprawami, nad którymi polecono im czuwać. Wszyscy poświęceni powinni pamiętać, że ich pierwszy obowiązek odnosi się do ich własnego ciała, nie do innych. Możemy jeden drugiemu podsuwać cenne sugestie, ale odpowiedzialność za ciało spoczywa na każdym Nowym Stworzeniu z osobna. I tu mamy zadanie na całe nasze życie, bo w naszym ciele, jak mówi Apostoł, doskonałość nie mieszka. Jedni mają taki stopień niedoskonałości, drudzy inny; jedni są bardziej niedoskonali i ułomni na jeden sposób, drudzy na inny. Lecz jak nas Pismo Święte ustawicznie zapewnia, nie ma sprawiedliwego, nie ma doskonałego, nie ma ani jednego. Wszyscy mamy braki i powinniśmy te niedostatki uznawać oraz toczyć z nimi dobry bój.

Nowe Stworzenie w szkole

Osoby, które zostały powołane przez Boga, są zobligowane do ciągłego rozwoju, a proces ten odbywa się w szkole Chrystusowej, do której Bóg ich przywołał i w której zostali odrodzeni przez ducha świętego. Edukacja duchowa w tej szkole obejmuje naukę wzrostu w łasce, wiedzy i miłości. Apostoł tłumaczy, że konieczna jest ich przemiana i odnowienie. Bez tego rodzaju przemiany nie będą oni gotowi do wejścia do Królestwa, do którego zostali powołani. Przemiana ta dotyczy nie ciała, ale umysłu, który musi się odnowić i przekształcić.

W procesie tej transformacji decyzje Nowych Stworzeń powinny być oparte nie na osobistych preferencjach, lecz na zasadach sprawiedliwości i miłości. Nowe Stworzenia w Chrystusie przyjmują zupełnie nowe zasady postępowania, różniące się od tych, które mieli przed swoim duchowym odrodzeniem.

Świat nie zna zasad, które kierują Nowymi Stworzeniami w Chrystusie. Działania tych, którzy uczą się w szkole Chrystusowej, powinny być zawsze prowadzone zgodnie z zasadą sprawiedliwości. Nie mogą oni pozwolić sobie na niesprawiedliwe działania wobec sąsiada, brata czy jakiejkolwiek innej osoby. Zgodnie z ich zdolnościami, Nowe Stworzenia dążą do zachowania sprawiedliwości. Wydaje się, że wielu wśród ludu Pańskiego nie w pełni zrozumiało, że posłuszeństwo nowym zasadom oznacza bezwzględne stosowanie Złotej Reguły względem wszystkich: „Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie” (Mat. 7:12).

Często zdarza się, że niektórzy nie przestrzegają tej zasady, co prowadzi do negatywnych opinii o drodze Pańskiej. Jeśli chrześcijanin nie reguluje swoich zobowiązań finansowych lub lekkomyślnie się zadłuża, może to wynikać z niedostatecznego ugruntowania w jego umyśle zasady sprawiedliwości. Jako stare stworzenie mógł lekceważyć kwestie sprawiedliwości i unikać jej, pozostawiając innych w kłopotach. Jednak dla Nowego Stworzenia, które jest pod wpływem nowych zasad, nie ma miejsca na takie postępowanie. Bez względu na próby unikania odpowiedzialności przez stare stworzenie, obowiązkiem Nowego Stworzenia jest ujarzmienie ciała i dążenie do tego, aby sprawiedliwość kierowała każdym działaniem, słowem, a w miarę możliwości także myślą.

„Wszyscy mają być od Boga wyuczeni”

W jakim stopniu przestrzegamy zasad sprawiedliwości w naszym myśleniu, tak samo w pełni odzwierciedlamy charakter Boży. Codziennie musimy dbać o to, by w naszych działaniach, relacjach, słowach i myślach kultywować te zasady. Choć stosunkowo prosto jest zachować uczciwość finansową, mówiąc, że wolałby się człowiek zadowolić suchym chlebem, byle nie być dłużnym, znacznie trudniej jest być w pełni sprawiedliwym w słowach i myślach. Nowe Stworzenia muszą starannie dobierać każde słowo, które wypowiadają. Nie bez przyczyny św. Jakub powiedział, że kto nie grzeszy językiem, jest człowiekiem doskonałym (Jak. 3:2). Nowe Stworzenia muszą stale czuwać, by rozwijać się zgodnie z tymi wytycznymi i w pełni okazywać Panu, że nie popierają niesprawiedliwości.

Sprawiedliwość w działaniach musi być poprzedzona sprawiedliwością w myślach. Człowiek, który myśli niesprawiedliwie, z czasem zacznie także niesprawiedliwie działać, nawet wbrew sobie; dlatego Nowe Stworzenie musi ćwiczyć dyscyplinę nawet w kontrolowaniu swoich myśli. Nie może myśleć o kimś w sposób uprzedzony i powinien starać się, w przypadku wątpliwości, rozstrzygać je na korzyść innych, o ile istnieją ku temu podstawy. Ponadto, musi ono stosować się do nauki Pańskiej, nakazującej wykazywać się wielkim miłosierdziem, gdyż Bóg wolałby, byśmy popełnili błąd nadmiernej pobłażliwości, niż byśmy kierowali się tylko surową sprawiedliwością (Mat. 5:7).

Jednakże miłość jest przymiotem Bożym wyższym niż sprawiedliwość. Bóg jest sprawiedliwy, ale On jest również Miłością, co wykracza poza samą sprawiedliwość. Bóg daje każdemu nie tylko to, co sprawiedliwe, ale również to, co wynika z Jego miłości. To widać w sposobie, w jaki postępuje z ludzkością. Gdyby Bóg był jedynie sprawiedliwy, nigdy by nie zapewnił odkupienia ani innych możliwości dla świata po potępieniu rodu Adamowego jako niegodnego życia wiecznego.

Bóg jest jednak więcej niż sprawiedliwy, dlatego we właściwym czasie zapewnił Odkupiciela. Było to działanie wynikające z łaski, miłosierdzia i miłości. Jego miłość przesiąka cały wielki plan wieków, obejmujący najpierw przygotowanie Zbawiciela, a następnie postanowienie o Kościele, aby dzięki Jego łasce mogliśmy wyłonić się z grona grzeszników i osiągnąć chwałę. Aby to osiągnąć, Bóg przebaczył Kościołowi grzechy, wspierał go, zapewniając o swojej miłości, i kierował wszystkim dla jego dobra.

„Bądźcie doskonali”

To właśnie jest esencja Bożej miłości, a Nowe Stworzenia w Chrystusie powinny odbijać tę cechę charakteru Boga. Nie wystarczy sama sprawiedliwość; potrzebujemy również miłości, współczucia i gotowości do przebaczenia. Sprawiedliwość sama w sobie nie zawiera elementu łaski; wszystko, co jest mniej niż sprawiedliwe, jest uważane za zło. Wierzący muszą wykazywać się większymi przymiotami niż tylko sprawiedliwość – powinni być pełni dobroci, empatii, zdolni do wzajemnego przebaczenia, tak jak Bóg przebaczył nam w Chrystusie. Nasz Ojciec Niebieski pragnie, aby Jego dzieci rozpoznawały te cechy w Jego charakterze i dążyły do ich naśladowania. O to chodziło Jezusowi, gdy mówił: „Bądźcież wy tedy doskonali, jak i Ojciec wasz niebieski doskonały jest” (Mat. 5:48). Nie możemy osiągnąć doskonałości w naszych działaniach cielesnych, gdzie każdy czyn, każde słowo jest idealne; jednak nasz umysł musi być w pełni zgodny z Bożymi zasadami. Każdy z nas powinien dążyć, na ile to możliwe, do dostosowania swojego ciała do Boskich standardów.

Zgodnie z nauczaniem Biblii, w szkole Chrystusowej, klasa Kościoła jest wychowywana przez Boga, który przez swoją opatrzność i słowo realizuje w nas swoje dzieło. Doświadczenia, które kształtuje dla nas, oraz możliwości, które nam daje, mają na celu nasze błogosławieństwo i rozwój, abyśmy mogli być podobni do Jego charakteru, zgodnie ze słowami Jezusa, byśmy byli jak nasz Ojciec w niebie – święci, jak On jest święty. Nasze intencje, zamiary i pragnienia powinny być w zgodzie z Jego własnymi.

Jeśli więc ktoś uważa się za Nowe Stworzenie w Chrystusie, lecz w jego sercu tkwi gorycz, zawiść czy skłonność do konfliktów, powinien to traktować jako sygnał ostrzegawczy. Taki stan serca nie pochodzi od Ducha Świętego i jest niebezpieczny. Jak wyjaśnia Apostoł, takie cechy charakteru są dziełem ciała i Diabła, a posiadanie ich w jakimkolwiek stopniu wskazuje na działanie w sercu ducha cielesnego i demonicznego.

Najwyższy stopień charakteru

O Jezusie Chrystusie jest zapisane, że „Umiłowałeś sprawiedliwość, a nienawidziłeś nieprawości; przetoż pomazał cię, o Boże! Bóg twój olejkiem wesela nad uczestników twoich” (Psalm 45:8), co pokazuje, jak bardzo ceniona jest sprawiedliwość w Bożych oczach. Jezus został postawiony przez Boga nad aniołami i Kościołem, jak również otrzymał cześć od wszystkich aniołów (Hebr. 1:6-9). Naśladowanie Jego przykładu wymaga zrozumienia, w jakim stopniu miłował On sprawiedliwość i nienawidził nieprawości.

To zrozumienie jest kluczowym kryterium oceny charakteru dla ludu Bożego, który jest oceniany według tych zasad. Nie chodzi tylko o to, aby walczyć dobry bój i próbować panować nad swoim ciałem, ponieważ Nowe Stworzenia nigdy nie zdołają osiągnąć pełnej kontroli nad ciałem, jakiej by sobie życzyły. Jednak Bóg pragnie, aby Jego lud, całą swoją istotą, skupiał się na sprawiedliwości. Oczekuje, że będą miłować to, co sprawiedliwe, nienawidzić to, co złe, i że z najlepszych swych zdolności będą starać się zwalczać zło i podtrzymywać dobro, zwłaszcza w sobie samych – w swoich charakterach, działaniach, słowach i myślach.