Tag duch święty

Udział Kościoła w błogosławieństwie Pięćdziesiątnicy

Lud Boży, który otrzymał namaszczenie, cieszy się licznymi korzyściami. Mimo to, to namaszczenie nie oznacza, że posiedli oni pełnię wiedzy w obecnych czasach, jak mogłoby to sugerować niektóre tłumaczenia Biblii. Apostoł Paweł przypomina nam: „Teraz poznaję po części, ale na on czas poznam, jakom i poznany jest” – 1 Kor. 13:12. Święty Jan podkreśla, że osoba namaszczona Duchem Świętym doświadcza błogosławieństwa, co do którego ma pewność. Nie pozostaje on zatem w stanie niepewności co do swego namaszczenia przez Pana. Termin „namaszczenie” jest dzisiaj mniej powszechny, ale w oryginale greckim bardziej odpowiada on słowu „pomazanie” niż w poprawionej wersji. Mimo to, treść pozostaje niezmieniona, a sam akt naoliwienia symbolizuje charakterystyczne cechy prawdziwych chrześcijan.

„Języki na kształt ognia”

Raporty z różnych części świata, zwłaszcza z regionów nad Pacyfikiem, donoszą o zjawisku, które zwolennicy nazywają "świeżym błogosławieństwem Pięćdziesiątnicy" – wylaniem Ducha Świętego, podczas gdy przeciwnicy określają to jako religijne szaleństwo. Ten ruch występuje wśród tzw. „świętego ludu” różnych sekt i grup, często zwanych „misjami”. Osoby, które szukają „Boskiego uzdrowienia”, wydają się być szczególnie podatne na te praktyki. Wśród uczestników można zauważyć zarówno szczerość, jak i powierzchowną znajomość Pisma Świętego. Często są oni skłonni do szybkiego wygłaszania opinii, ale brakuje im regularnego studiowania Bożego słowa, co prorok Ozeasz opisuje słowami: „Lud mój ginie, bo brak mu poznania” (Oz 4:6).