Błogosławiona nadzieja dla cierpiącej ludzkości
Ludzie myślący zazwyczaj zgadzają się z Apostołem, że cała ludzkość cierpi i wzdycha. Apostoł nie mówi tu o Kościele, co ma swoje powody, które zaraz wyjaśnimy, jednak zaznacza, że również Kościół wzdycha w obecnych okolicznościach. Spacerując ulicami i słuchając muzyki dochodzącej z różnych miejsc, zarówno publicznych, jak i prywatnych, możemy na pierwszy rzut oka pomyśleć, że znaczna część ludzi nie cierpi tak bardzo. Jednakże, przy bliższym przyjrzeniu się rzeczywistości, odkrywamy, że wiele z tego śmiechu jest powierzchowna, służy jako przeciwwaga dla wewnętrznego smutku, a muzyka, podobnie jak inne formy rozrywki, jest kupowana, aby dostarczyć chwilowej ulgi i przyjemności, często jako sposób na zapomnienie o troskach.