W słowach z tytułowego wersetu nasz Pan Jezus Chrystus wyjaśnia główny cel posłannictwa Ewangelii w obecnym Wieku. To zadanie znacząco różni się od powszechnych przekonań, które wielu chrześcijan wiąże z tym okresem. Często sądzi się, że misją Kościoła w tym czasie jest doprowadzenie do nawrócenia całego świata. Jednakże Pismo Święte przedstawia inny cel. Wspomniany werset nie odnosi się do końca świata, lecz do zakończenia okresu głoszenia Ewangelii. Po wypełnieniu tej misji, głoszenie w takiej formie przestanie być konieczne. Wiek Ewangelii, zgodnie z nauczaniem naszego Mistrza, nie polega na nawracaniu całego świata, lecz na ogłaszaniu Ewangelii jako świadectwa dla wszystkich narodów.
Warto podkreślić różnicę między „Ewangelią Królestwa” a samym Królestwem. Ewangelia Królestwa to zapowiedź i radosna nowina o nadchodzącym Królestwie Bożym. Gdy to orędzie spełni swoje zadanie zebrania wybranej grupy spośród ludzkości, która stanie się Oblubienicą Chrystusową, wtedy Królestwo zostanie ustanowione i rozpocznie się jego misja, której celem będzie zbawienie całej ludzkości. Dlatego tak istotne jest rozróżnienie pomiędzy Ewangelią Królestwa a Królestwem. Ewangelia stanowi zapowiedź przyjścia Królestwa. Gdy jednak Królestwo się objawi, nie będzie już potrzeby głoszenia jego nadejścia, ponieważ całe to posłannictwo miało na celu przygotowanie ludzkości na jego przyjście „pod całym niebem”.
Dlaczego tylko nieliczni mają słyszące uszy
Pismo Święte przekazuje nam, że od momentu, gdy nasz Pan zasiadł po prawicy Majestatu na wysokości, czeka na czas, w którym Ojciec Niebieski uczyni Jego wrogów podnóżkiem Jego stóp (Hebr. 10:12‑13; Psalm 110:1). Mówiąc inaczej, Jezus oczekuje na moment, gdy Jego chwalebne Królestwo zostanie ustanowione, aby przynieść błogosławieństwo wszystkim narodom ziemi. W tym okresie, ci, którzy mają nadzieję rządzić razem z Nim, mają za zadanie podjąć wewnętrzną pracę nad sobą, współpracując ze swoim Panem, aby przygotować się na przyszłe wywyższenie. Ponadto, ich obowiązkiem jest głoszenie Ewangelii, docierając z jej przesłaniem do tych, którzy są gotowi je usłyszeć, aby pełna liczba członków klasy Oblubienicy mogła zostać zgromadzona i przygotowana do objęcia swoich miejsc w Królestwie.
Niestety, niewielu ludzi odpowiada na to poselstwo o Królestwie. Większość ludzkości trzyma się swoich własnych przekonań i zajęć. Niektórzy są pochłonięci gromadzeniem majątku, poszukiwaniem przyjemności, rozwijaniem talentów artystycznych, muzycznych itp. W efekcie tylko niewielu ma zdolność usłyszenia Bożej Prawdy i przyjęcia orędzia o Królestwie. Jednak w tych, którzy otworzą się na to posłanie, dokonuje ono niezwykłej przemiany, która wpływa na całe ich życie.
Bóg nie zmusza nikogo do przyjęcia tego powołania. Wszystko opiera się na wolnej woli. Poselstwo Ewangelii jest skierowane wyłącznie do tych, którzy są gotowi je docenić i to oni zostaną obdarzeni wielkimi błogosławieństwami. Jak powiedział Mistrz do swoich uczniów: „Błogosławione oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą” (Mat. 13:16‑17). Podczas głoszenia Jezusa w Palestynie tylko niewielu było gotowych usłyszeć Jego przesłanie. Większość była zaabsorbowana swoimi własnymi ideami i planami. Podobnie dzieje się przez cały Wiek Ewangelii.
Bóg nie potępia tych, którzy nie mają zdolności usłyszenia poselstwa Ewangelii, i my również ich nie potępiamy. Nie winimy niewidomego za to, że nie widzi. Wręcz przeciwnie, współczujemy mu. Powinniśmy podobnie odnosić się do tych, którzy są pozbawieni duchowego wzroku. Wielu ludzi nie ma duchowej percepcji, wielu nie potrafi uwierzyć w coś, czego nie mogą zobaczyć, a według Pisma Świętego nie są oni odpowiedzialni za tę ułomność. Apostoł Paweł stwierdza: „W których bóg świata tego oślepił zmysły, to jest w niewiernych” (2 Kor. 4:4). Z tego powodu nie mogą oni dostrzec Prawdy. Jednak w przyszłości, w Królestwie Mesjasza, ich duchowe oczy zostaną otwarte (Izaj. 35:5‑10).
Jasno więc widzimy, że poselstwo o Królestwie nigdy nie miało być przeznaczone dla tych, którzy obecnie są duchowo zaślepieni przez Przeciwnika. Większość ludzkości należy właśnie do tej grupy. Bóg nigdy nie zamierzał, aby poselstwo Ewangelii nawróciło cały świat. To Królestwo, gdy zostanie ustanowione na ziemi, będzie narzędziem przynoszącym to zbawienie. Obecne poselstwo skierowane jest tylko do „Maluczkiego Stadka”. Jak powiedział Mistrz: „Nie bój się, o maluczkie stadko! albowiem upodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo” (Łuk. 12:32). Tylko królewska rodzina odziedziczy Królestwo, natomiast reszta ludzkości będzie podlegać jego panowaniu.
Bezcenne perły obecnie ofiarowane
Ziemia jest zbuntowaną częścią Bożego wszechświata, gdzie niewielu spośród potomków Adama jest gotowych słuchać Słowa Bożego i postępować według jego nauk. Wszyscy z natury mamy umysły mniej lub bardziej zniekształcone przez upadek Adama, co czyni nas niegodnymi członkostwa w Bożej rodzinie królewskiej. Jednak są ludzie, których serca skłaniają się ku czynieniu dobra, którzy pragną i łakną Boga oraz sprawiedliwości. To do nich skierowane jest posłanie Królestwa. Ewangelia przyciąga jedynie tych, którzy interesują się sprawami Bożymi, a pomija tych, którzy tego zainteresowania nie przejawiają.
Bóg poszukuje tych, którzy, poznawszy Jego cudowny plan wybawienia ludzkości z grzechu i śmierci, stają się tak głęboko zaangażowani, że inne sprawy przestają mieć dla nich znaczenie. Od tego momentu Boski plan staje się dla nich najważniejszą wartością w życiu. Niektórzy z nas doświadczyli tego osobiście. Wszystko inne staje się drugorzędne – jedzenie, picie, rodzaj ubrań, które nosimy, czy jesteśmy biedni czy bogaci. Naszą troską jest jedynie schludne życie i posiadanie wystarczających środków, aby spełniać to, co Pan nam zlecił.
Naszym najważniejszym celem życiowym jest zdobycie tego wielkiego niebiańskiego skarbu, na który Ewangelia skierowała naszą uwagę. Jesteśmy jak kupiec poszukujący cennych pereł, który znalazłszy perłę wielkiej wartości, sprzedał wszystko, co miał, aby ją nabyć (Mat. 13:45‑46). Królestwo Niebios, Królestwo Mesjaszowe, ze swoją chwałą, zaszczytami i przywilejami w dziele podniesienia ludzkości do doskonałości, jest wspaniałą nagrodą obiecaną w Wieku Ewangelii. Przed tym okresem ta nagroda nie była dostępna, a możliwość jej zdobycia zakończy się wraz z końcem obecnego Wieku.
Każdy człowiek dąży do czegoś w życiu. Większość ludzi ma przed sobą cel lub zadanie, które chce osiągnąć i któremu poświęca swoją energię. Niektórzy pragną zdobyć „perłę” w postaci wpływów finansowych w swoim otoczeniu. Inni dążą do zdobycia bogactwa, marząc o najpiękniejszym domu w mieście. Kolejni wkładają cały wysiłek, by stać się sławnymi muzykami lub wybitnymi śpiewakami. Dla młodej kobiety, jej perłą może być wizja wygodnego domu, dobrego małżonka i szczęśliwej rodziny z dziećmi. Perły te mogą mieć różne formy i wielkości, zależnie od indywidualnych aspiracji. Jednak ten, kto nie posiada żadnego wartościowego celu ani wyższych ideałów, może być rzeczywiście uznany za nieszczęśliwego.
Jednakże Pismo Święte ukazuje nam drogocenną perłę, która przewyższa wartością wszystkie inne. Ten, kto posiądzie tę perłę, osiągnie harmonię z Bogiem. Choć wielu ludzi nie ma Boga w swoim życiu, każdy Go potrzebuje, ponieważ jesteśmy stworzeni z naturalnym pragnieniem oddawania Mu czci. Najbardziej rozwinięte obszary ludzkiego mózgu wskazują na to, że uwielbianie naszego Stwórcy jest wrodzoną potrzebą człowieka. Niemniej jednak, ludzkość tak bardzo oddaliła się od swojej pierwotnej doskonałości, a wizerunek Boga został nam tak fałszywie przedstawiony, że tylko nieliczni zdają sobie sprawę z tego wewnętrznego pragnienia. Przekaz na temat Boga był tak wypaczony i przerażający, że wielu z nas nie chciało nawet dowiedzieć się więcej o Nim. Zamiast tego, wbrew naszej naturze, odwróciliśmy się od Niego z powodu błędnych interpretacji Jego charakteru. Tymczasem pierwszym krokiem ku spełnieniu jest odzyskanie harmonii z Bogiem, zostanie Jego dzieckiem i poznanie, że „jak ojciec ma litość nad dziećmi, tak Pan ma litość nad tymi, którzy się Go boją” (Psalm 103:13).
Jak pozyskać tę wielką perłę
Gdy dokładniej przyglądamy się tej „drogocennej perle”, odkrywamy jej niewyobrażalne piękno, które wcześniej mogło nam umykać. Dostrzegamy, że Bóg oferuje coś niezwykłego tym, którzy wyrzekną się światowych pragnień i poświęcą swoje życie całkowicie Jemu, podążając wiernie śladami swojego Odkupiciela aż do śmierci. Dla takich osób Ojciec Niebieski przygotował niezmierzoną chwałę, zaszczyt i przemianę ich natury z ludzkiej na boską (2 Piotra 1:4). To właśnie oni tworzą Kościół Chrystusowy, który stanie się współdziedzicem z Jezusem Chrystusem w Jego Królestwie, przez które Bóg zamierza błogosławić wszystkie narody ziemi.
Ci, którzy zdobędą tę perłę, otrzymają wyjątkowy przywilej współpracy z Panem Jezusem w dziele wyzwalania świata z ciemności, przesądów i grzechu. Przez tysiąc lat ten wielki przywilej będzie dany Chrystusowi i Jego Kościołowi, by podnosić do ludzkiej doskonałości i życia wiecznego wszystkich tych spośród upadłego rodu Adamowego, którzy zaakceptują tę łaskawą ofertę. Któż nie cieszyłby się perspektywą udziału w tym wielkim dziele odrodzenia ludzkości ze stanu grzechu i śmierci do doskonałości i życia wiecznego? Jak wielką radością jest myśl, że będziemy mogli błogosławić i podnosić naszych bliskich, którzy obecnie nie są zainteresowani Królestwem! Cieszymy się, wiedząc, że cała ludzkość otrzyma możliwość poznania Boga i usłyszenia Jego głosu.
To jednak nie wszystko. Po tym, jak Chrystus i Jego Kościół przyprowadzą biedny świat z powrotem do stanu doskonałości, sprawiedliwości i życia wiecznego, Kościół będzie na zawsze razem z Panem, aby przez całą wieczność objawiać nieskończone bogactwa łaski Bożej (Efezj. 2:4‑7). Bez wątpienia jest to „drogocenna perła”.
Może ktoś zapyta: Co musimy oddać, aby zdobyć tę perłę? W przypowieści kupiec sprzedał wszystko, co miał, aby nabyć tę perłę, i my musimy postąpić podobnie. Niezależnie od tego, czy posiadamy dużo czy mało, musimy oddać wszystko, co mamy. Powinniśmy całkowicie i bezwarunkowo oddać się Bogu przez naszego Pana Jezusa Chrystusa. W pewnym sensie ta perła jest bardzo tania – praktycznie jest ona darem; bowiem, niezależnie od tego, jak wiele posiadamy, w porównaniu z jej wartością, nasze dobra są niczym. Jednak w innym sensie, nabycie tej perły wymaga pełnego poddania się Bogu, rezygnacji z własnej woli, znoszenia hańby, szyderstw, prześladowań, utraty przyjaciół i różnych trudności – wszystkiego, co jest niezbędne do przygotowania nas do przyszłej służby. Cena ta jest więc znaczna. Ale każdy, kto raz zobaczył tę perłę, z radością zapłaci jej koszt.
Warunki otrzymania perły
Ci, którzy decydują się przyjąć wspaniałą ofertę Bożą, muszą wejść z Nim w Przymierze Ofiary, o którym mówi Psalm 50:5. Od tego momentu, dzień po dniu, są zobowiązani do wypełniania swojego przymierza. Oznacza to, że muszą nieustannie studiować życie naszego Pana Jezusa Chrystusa, który jest naszym doskonałym wzorem, a następnie podążać Jego śladami. Wymaga to zaparcia się samego siebie, całkowitego oddania się w ręce Pana i wstąpienia do szkoły Chrystusowej, w której codziennie uczymy się lekcji wiary i posłuszeństwa.
Po pełnym poświęceniu się Panu, wszystko, co posiadamy, należy do Niego. Stajemy się Jego szafarzami i będziemy musieli zdać Mu rachunek z tego, jak wykorzystaliśmy nasz czas, wpływy, zasoby, siłę i wszystko, czym dysponujemy. Choć nasza oferta jest niewielka, bo wiele czasu pochłaniają codzienne obowiązki jak jedzenie, spanie czy zarabianie na życie, mamy starać się jak najlepiej wykorzystywać czas, który pozostaje na służbę dla Boga. W miarę możliwości powinniśmy ograniczać czas poświęcany na sprawy ziemskie i koncentrować się na badaniu Słowa Bożego, wspieraniu braci w wierze oraz głoszeniu innym przesłania o Bożej łasce.
Liczba tych, którzy zdobędą tę drogocenną perłę, jest ograniczona. W ciągu całego Wieku Ewangelii wybranych zostanie tylko 144 000, którzy staną się uwielbioną klasą Kościoła. Wierzymy, że liczba ta jest już bliska wypełnienia. Dlatego, jeśli chcemy zdobyć tę nagrodę, musimy działać natychmiast. Czas jest krótki, a my musimy poświęcić się wypełnianiu spraw naszego Ojca.
Sprawą Ojca jest, abyśmy rozwijali w sobie owoce Ducha Świętego – odrzucając wszelkie zło, nienawiść, kłótnie, a przyjmując cichość, szlachetność, cierpliwość, bratnią dobroć i miłość. To jest nasze zadanie – stając się coraz bardziej godnymi, by prowadzić dzieło Boże. Bóg pragnie, abyśmy teraz pracowali nad swoim duchowym rozwojem i starali się wspierać innych w ich duchowym wzrastaniu. Obecny czas nie jest odpowiedni na angażowanie się w sprawy świata.
To nie znaczy, że powinniśmy zupełnie zaniedbywać potrzeby świata. Jesteśmy wezwani do czynienia dobra wszystkim, kiedy tylko nadarza się okazja, zwłaszcza dla domowników wiary. Najpierw powinniśmy szukać Królestwa Bożego dla siebie, a potem pomagać braciom oraz każdemu, kto potrzebuje wsparcia. Powinniśmy okazywać uprzejmość i wyrozumiałość wobec wszystkich. Warto dostrzegać okazje do powiedzenia życzliwego słowa lub obdarzenia kogoś uśmiechem – nawet wobec sklepikarza, dostawcy, mleczarza czy rzeźnika. Traktujmy ich z szacunkiem i uprzejmością. W ten sposób zauważą, że jesteśmy inni niż większość ludzi – nie krytykujemy wszystkiego, co robią. Nie oznacza to, że powinniśmy pozwalać na bycie wykorzystywanym, ale powinniśmy przejawiać przyjazne nastawienie. Takim postępowaniem możemy przygotować grunt, by w przyszłości podzielić się z nimi przesłaniem Ewangelii.
Nigdy nie wiemy, jak wiele dobra mogą przynieść te małe, na pozór nieistotne gesty. Poprzez takie działania objawiamy chwałę Pana, co powinno być naszym stałym celem. W ten sposób przygotowujemy się do Królestwa i gromadzimy skarby, aby móc nabyć tę wielką perłę. To wymaga całego naszego zaangażowania – niezależnie od tego, czy mamy wiele, czy mało. Nie ma innej drogi do jej zdobycia.
Wielu ludzi wydaje się skupiać jedynie na podstawowych potrzebach życia – na jedzeniu, piciu, chwili przyjemności, czy zdobyciu jakiejś ozdoby. Tylko nieliczni zastanawiają się nad sensem życia i rozumieją, dlaczego są na tym świecie. Takie życie przypomina życie zwierząt – bez wyższego celu. Wolelibyśmy raczej nie istnieć, niż prowadzić życie pozbawione głębszego sensu. Jakże wspaniale jest wznieść nasze myśli i umysły ku rzeczom niebiańskim, żyć dla Boga i dla wieczności! Pismo Święte mówi, że „ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce ludzkie nie pojęło” tego, co Bóg przygotował dla tych, którzy miłują Go ponad wszystko (1 Kor. 2:9).
Wydawanie świadectwa Ewangelii prawie skończone
Ewangelia Królestwa została głoszona na całym świecie jako świadectwo dla wszystkich narodów. Zbliża się koniec obecnej dyspensacji. Proces „potrząsania”, mający na celu usunięcie wszystkiego, co nie jest w pełnej harmonii z nadchodzącym Królestwem Mesjańskim, już trwa. Oblubienica Chrystusa wkrótce znajdzie się za zasłoną, a czas wyzwolenia Kościoła jest bliski. Koniec może nadejść nagle i niespodziewanie. Naszym jedynym pragnieniem jest podążanie drogą wyznaczoną przez Ojca i oczekiwanie na odpowiedni moment. Bądźmy zatem wierni aż do śmierci, ucząc się codziennie cierpliwości, wytrwałości i pełnego poddania się woli Pańskiej. Niech te cnoty przejawiają się w twarzach drogiego ludu Bożego. Pozwólmy, aby nasze światło świeciło nieustannie, a wkrótce, jak ufamy, zyskamy tę perłę o wielkiej wartości – udział w Królestwie.